Recepty refundowane? Nie, dziękuję…
W dn. 25.03.2011 Sejm uchwalił ustawę refundacyjną, diametralnie zmieniającą zasady
wystawiania recept refundowanych. Pomimo sprzeciwu izb lekarskich, OZZL i innych organizacji
medycznych kształt uchwalonej ustawy urzeczywistnia wszystkie koszmary spędzające nam sen z
powiek w ciągu ostatnich miesięcy.
Najistotniejsze zapisy ustawy refundacyjnej.
Uchwalona przez Sejm Ustawa o refundacji leków, rodków ś spożywczych specjalnego
przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych wprowadza wiele mechanizmów
wymuszających zmniejszenie wydatków na refundację leków. Przepisy odnoszące się do lekarzy
sprowadzają się głównie do zwiększenia odpowiedzialności związanej z wystawianiem recept
refundowanych.
Najważniejszą zmianą jest rozszerzenie obowiązku zawierania umów z NFZ na wszystkich
lekarzy chcących wystawiać recepty refundowane (dotychczas takie umowy musieli podpisywać
jedynie lekarze prowadzący indywidualne praktyki lekarskie). Po podpisaniu umowy każdy lekarz
będzie mógł zostać obciążony kwotą nienależnej refundacji leku wraz z odsetkami w przypadku
formalnego lub merytorycznego błędu przy wystawianiu recepty, braku uprawnień pacjenta,
wypisania leku na „P” w innej jednostce chorobowej oraz wypisania recepty w miejscu
niewymienionym w umowie. Szczegółową analizę zapisów ustawy i potencjalnych błędów lekarzy
zawiera artykuł „Nadciąga ustawa refundacyjna” zamieszczony w numerze Pulsu 3/2011.
W przypadku odmowy zapłacenia nałożonej kary ustawa przewiduje możliwość
natychmiastowego wypowiedzenia umowy przez NFZ i ogranicza możliwość zawarcia z lekarzem
kolejnej umowy w przyszłości. Bardzo istotne z naszego punktu widzenia jest nadanie karom rangi
ustawowej, co sprawi, że walka z NFZ na drodze sądowej stanie się dużo trudniejsza.
Ustawa wprowadza również mechanizmy antykorupcyjne i przewiduje odpowiedzialność
karną pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat dla lekarzy przyjmujących korzyści majątkowe
lub osobiste w zamian za wystawienie recepty refundowanej.
Kiedy ustawa wejdzie w życie?
Termin wejścia ustawy refundacyjnej w życie przewidziany jest na 1.01.2012. Część
przepisów ma jednak zacząć obowiązywać w ciągu 9 miesięcy od opublikowania w Dzienniku
Ustaw (prawdopodobnie maj 2011). Dotyczy to m.in. zniesienia art. 34 Ustawy o świadczeniach
opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, stanowiącego podstawę prawną do
zawierania dotychczasowych umów z NFZ na wystawianie recept refundowanych.
Określenie 2 zbliżonych terminów wejścia przepisów w życie jest zapewne wynikiem
wprowadzania przez Sejm poprawek do ustawy (pierwotnie przepisy dotyczące recept miały
obowiązywać już po 2 tygodniach). Ze względu na możliwość dalszych zmian w Senacie konieczne
jest sprawdzenie ostatecznego tekstu w Dzienniku Ustaw.
Niejednolity termin wprowadzenia nowych przepisów i likwidacji starych spowodować
może wątpliwości interpretacyjne, szczególnie w zakresie ważności dotychczasowych umów z NFZ
(po ogłoszeniu ostatecznego tekstu ustawy konieczne będzie sporządzenie stosownych opinii
prawnych). Dla własnego bezpieczeństwa najlepiej przyjąć, że po 1.01.2012 wszyscy lekarze
chcący wystawiać recepty refundowane powinni to robić jedynie na podstawie nowych przepisów.
Czego powinniśmy się obawiać?
Niepodpisanie nowej umowy z NFZ po wejściu w życie ustawy refundacyjnej oznacza brak
możliwości wystawiania recept refundowanych. Lekarzy wystawiających recepty na
dotychczasowych zasadach może spotkać zarzut wyłudzenia środków z NFZ. Z kolei podpisanie
umowy radykalnie zwiększy odpowiedzialność lekarzy za błędy popełnione przy wystawianiu
recept.
Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że NFZ może ukarać lekarza za praktycznie każdy
błąd na recepcie lub w dokumentacji medycznej. Oprócz „klasycznych” przyczyn nakładania kar,
takich jak brak wpisu określającego ilość leku, dawkę i schemat stosowania, czy wystawienie
recepty na lek stosowany w tzw. chorobach przewlekłych pacjentowi z inną jednostką chorobową,
kary nakładane są z przyczyn przeczących zdrowemu rozsądkowi.
Lekarz urolog przyjmujący w kilku placówkach prywatnego centrum medycznego, ukarany
został kwotą 15 tys złotych za zbyt późne dostarczenie dokumentacji medycznej pacjentów.
Kilkudniowe opóźnienie wynikało z niezależnej od lekarza procedury uzyskiwania dokumentacji z
zewnętrznego archiwum. Lekarz diabetolog ukarana została kwotą 20 tys złotych za wystawianie
recept w miejscu niezgłoszonym jako miejsce wykonywania praktyki. Konsultacje diabetologiczne
odbywały się w ramach akcji „białego dnia” w jednej z podwarszawskich miejscowości. Lekarz
rodzinny została wezwana do zapłacenia kary 21 tysięcy złotych za leki wystawione osobie zmarłej.
W tym przypadku doszło do oszustwa ze strony rodziny pacjenta z chorobą nowotworową, która
zgłaszała się po narkotyczne leki przeciwbólowe jeszcze przez kilka miesięcy po śmierci pacjenta.
Przyczyną ukarania lekarza może być również wystawienie recepty refundowanej bez
wizyty lekarskiej oraz kontynuacja leczenia przez lekarza POZ bez stosownego upoważnienia od
lekarza specjalisty (sprawdź: http://www.nfz-warszawa.pl/index/recepty/kom_04032011).
Bądźmy mądrzy przed szkodą.
Wprowadzenie ustawy refundacyjnej stawia lekarzy w bardzo niekorzystnej sytuacji. W
sposób niezauważalny czyni nas częścią tzw. trójka dramatycznego kat-ofiara-wybawca w którym
na na przemian będziemy odgrywać rolę kata i ofiary. Z jednej strony będziemy chcieli pomóc
pacjentowi i za wszelką cenę przepisać lek refundowany, z drugiej zaś będziemy starali się za
wszelką cenę unikać kary.
W zaistniałej sytuacji jedynym racjonalnym postępowaniem będzie odmowa uczestnictwa w
konflikcie rodem z greckiej tragedii. Rolą lekarza jest bowiem leczenie pacjenta, zaś rolą
ubezpieczyciela jest finansowanie leczenia. Dlatego powinniśmy zrezygnować z podpisywania
umów na wystawianie recept refundowanych, a kwestie dopłat do leków i rozliczeń pomiędzy NFZ
a pacjentem powinniśmy pozostawić w gestii Funduszu. Rozwiązanie takie jest wprowadzone w
wielu krajach. Na przykład w Wielkiej Brytanii pacjenci sami składają na odwrocie recepty
deklaracje o przysługujących im zniżkach i uprawnieniach.
Kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji ma integracja naszego środowiska i
rezygnacja z podpisania umów z NFZ przez większość lekarzy już na samym początku
obowiązywania ustawy. Wymaga to zajęcia jednoznacznego stanowiska przez Samorząd Lekarski.
Unikniemy dzięki temu powtórzenia historii z drukami ZUS ZLA, kiedy to po nadaniu przez ZUS
prawa do ich wystawiania staliśmy się orzecznikami ZUSu bez prawa do wynagrodzenia i
zakładnikami panującego zwyczaju.
Dr n. med. Maciej Jędrzejowski
Przewodniczący Regionu Mazowieckiego OZZL
mjedrzejowski@ozzl.org.pl