5 kwietnia 2012

(http://www.podatki.biz/artykuly/16_17126.htm).

Myślę, że wielu Kolegów będzie zainteresowanych takim stanowiskiem Międzynarodowej Organizacji Pracy, przesłanym dla rządu Donalda Tuska.

04.04.2012

Każdy zatrudniony może być członkiem związku

Każdy zatrudniony może być członkiem związku zawodowego, także samozatrudnieni i osoby na umowach cywilnych – potwierdza Międzynarodowa Organizacja Pracy, która wysłała w tej sprawie do rządu Donalda Tuska rekomendacje z zaleceniem zmiany przepisów Kodeksu pracy.

Zalecenia MOP są odpowiedzią na skargę wysłaną w sierpniu 2011 r. przez NSZZ „Solidarność”. Związkowcy zarzucili wtedy rządowi naruszanie międzynarodowych standardów pracy (Konwencji 87) poprzez „ograniczenie prawa do zrzeszania się w związkach zawodowych, tylko wybranym kategoriom osób, tj. pracownikom”.

Jak wskazuje „S”, w polskim prawie termin „pracownik” jest ściśle określony definicją zawartą w Kodeksie pracy. Zgodnie z nią, pracownikiem jest „osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę”. W efekcie prawa do organizowania pozbawieni są samozatrudnieni oraz osoby zatrudnione na umowy zlecenia i umowy o dzieło.

W rekomendacjach wysłanych rządowi MOP stwierdza, iż obowiązkiem rządu jest zapewnienie osobom zatrudnionym i ich przedstawicielom ochrony przez wszelkimi aktami dyskryminacji ze względu na związkową przynależność, niezależnie od tego, czy osoby te mieszczą się w definicji przyjętej w Kodeksie pracy. MOP zwróciła również uwagę na fakt, że Polska ratyfikowała konwencję nr 98, która „chroni wszystkie osoby zatrudnione i ich przedstawicieli przed aktami dyskryminacji dążącymi do naruszenia wolności związkowej w dziedzinie pracy”.

– Taka opinia MOP bardzo nas cieszy. Rekomendacje MOP wskazują, że polskie przepisy pomijają wynikające z konwencji MOP prawo osób samozatrudnionych oraz zleceniobiorców do tworzenia i wstępowania do związków zawodowych. Tym bardziej, że takie rozumowanie znalazło zastosowanie w statucie naszego Związku – komentuje Katarzyna Zimmer-Drabczyk, ekspert NSZZ „S”.

mp

Patrz też:

 

MOP piętnuje Polskę: setki tysięcy ludzi poza związkami

Mateusz Rzemek 02-04-2012, ostatnia aktualizacja 02-04-2012 07:30

Wadliwe tłumaczenie konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy pozbawiło samozatrudnionych i zleceniobiorców prawa do zrzeszania

Polski rząd został zobowiązany przez Komitet Wolności Związkowych Międzynarodowej Organizacji Pracy do jak najszybszej nowelizacji ustawy o związkach zawodowych. Takie są skutki zeszłorocznej skargi przesłanej przez NSZZ „Solidarność” do MOP w sprawie nieprzestrzegania konwencji nr 87, 98 i 135 ratyfikowanych przez Polskę w latach 1958 i 1977. Wszystkie one dotyczą prawa do zrzeszania się w związkach zawodowych i uprawnień z tym związanych.

Szybka zmiana

MOP w odpowiedzi przesłanej „Solidarności” potwierdził wątpliwości związkowców, że polskie przepisy pomijają wynikające z tych konwencji prawo osób prowadzących działalność gospodarczą, zleceniobiorców i wykonawców dzieł do tworzenia i przystępowania do związków zawodowych. A co za tym idzie, do korzystania z przysługujących z tego tytułu przywilejów, np. ochrony przed dyskryminacją w miejscu pracy z powodu prowadzenia działalności związkowej, a także negocjowania z przedsiębiorcami warunków zatrudnienia, zawierania zbiorowych układów pracy, a nawet strajkowania.

Nie pomogły tłumaczenia polskiego rządu, że samozatrudnieni i osoby pracujące na kontraktach cywilnoprawnych mogą korzystać z innych form zrzeszania się. Zgodnie z rekomendacjami przesłanymi do polskiego rządu przez MOP nasze przepisy powinny zostać jak najszybciej zmienione.

– Niestety, MOP nie ma uprawnienia do karania państw, jeśli się okaże, że przyjęte u nich przepisy są niezgodne z ratyfikowanymi przez nie konwencjami – tłumaczy prof. Jakub Stelina, kierownik Katedry Prawa Pracy na Uniwersytecie Gdańskim. – Może jednak na forum międzynarodowym ogłosić, że Polska nie przestrzega międzynarodowych przepisów, których jest sygnatariuszem. Mogłoby to znacznie pogorszyć wizerunek naszego kraju. Nie sądzę więc, żeby rząd zwlekał ze zmianą tych przepisów.

Już można działać

Trzeba pamiętać, że zgodnie z art. 91 ust. 2 konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Tymczasem wskazane przez „Solidarność” w skardze do MOP konwencje nr 87, 98 i 135 zostały już przed laty ogłoszone w Dziennikach Ustaw. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby już teraz samozatrudnieni czy zleceniobiorcy występowali o legitymacje związkowe, a nawet składali w sądach wnioski o rejestrację własnych związków zawodowych.

– Ciągle jednak zostaje otwarta kwestia uprawnień należnych tym parapracownikom w związku z założeniem związku zawodowego – dodaje prof. Stelina. – Na pewno związkowiec-zleceniobiorca już teraz mógłby pozwać swojego zleceniodawcę w razie przedwczesnego zerwania kontraktu ze względu na prowadzenie działalności związkowej. Mogliby wtedy żądać odszkodowania za nierówne traktowanie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.rzemek@rp.pl

Ewa Podgórska-Rakiel specjalista z Zespołu Prawnego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”

Rozstrzygnięcie ma przełomowe znaczenie. „Solidarność” od lat postulowała zmianę ustawy o związkach zawodowych. Polski ustawodawca musi zapewnić prawo do koalicji w związkach zawodowych wszystkim zainteresowanym, bez rozróżnienia podstawy zatrudnienia. Osobom takim należy zapewnić odpowiednią ochronę przed wszelkimi aktami dyskryminacji. To nowość dla polskiego zbiorowego prawa pracy. Widzę też dalej idące konsekwencje tych rekomendacji. Działaczy związkowych, w tym cywilnoprawnych i samozatrudnionych, trzeba zaopatrzyć w pozostałe uprawnienia związkowe, np. prawo do zwolnień od wykonywania pracy czy prawo do strajku. Otwarte pozostaje pytanie, jak tego dokonać.

Rzeczpospolita

© Wszystkie prawa zastrzeżone

 

http://www.rp.pl/artykul/812807,852284-Zwiazki-zawodowe–Zleceniobiorca-pozwie-za-dyskryminacje.html

 

 


 

KOMENTARZ OZZL

Niedawno przed sądem w Bydgoszczy odbyła się rozprawa z wniosku prokuratury, do której wnioskował jeden z dyrektorów szpitali w Polsce – aby  uznać, że statut OZZL, który przewiduje przynależność lekarzy -kokntraktowców do OZZL jest niezgodny z prawem. Sąd oddalił ten pozew, stwierdzając, że statut OZZL nie łamie prawa. Jak widać wyrok sądu koresponduje z rekomendacjami MOP.