16 grudnia 2008

komentarz dla Gazety Prawnej 

 Niedawno głośna była sprawa ograniczenia dostępu do zawodów prawniczych. Oskarżano o to korporacje prawnicze, zainteresowane ograniczeniem konkurencji i zwiększeniem cen na usługi prawne. Słusznie podkreślano, że jest to działanie niekorzystne społecznie. Poprzedni rząd uznał nawet rozwiązanie tego problemu za swój priorytet i punkt honoru.

 

Zupełnie podobne zjawisko ma miejsce w odniesieniu do zawodu lekarza – specjalisty. Nie jest ono jednak tak krytykowane przez rządzących. Być może dlatego, że to nie korporacja zawodowa odpowiedzialna jest za ograniczanie dostępu do zawodu, ale państwo. Odbywa się to na dwóch etapach.

Po pierwsze – ograniczona jest ilość tzw. miejsc rezydenckich, które umożliwiają lekarzom odbywanie specjalizacji. O ich ilości decyduje minister zdrowia i kwota w budżecie państwa – przeznaczona na ich  sfinansowanie. Od lat ilość rezydentur  jest dalece niewystarczająca w stosunku do potrzeb.

Drugim etapem ograniczania ilości lekarzy – specjalistów jest Państwowy Egzamin Specjalizacyjny (PES), który również zależy całkowicie od państwa i jego urzędników. Od kilku lat obserwujemy zjawisko coraz mniejszej ilości osób pomyślnie zdających PES, zwłaszcza w niektórych specjalizacjach. Przyczyną tego nie jest obniżający się poziom szkolenia lekarzy, ale fatalny sposób przeprowadzania egzaminu, jego konstrukcji i weryfikacji. Dowodem mogą być liczne odwołania od wyników egzaminu z powodu nieprecyzyjnie skonstruowanych pytań, dwuznacznych odpowiedzi itp. Egzamin bardziej przypomina zakład: czy autorom pytań uda się „zagiąć” zdających niż rzetelną weryfikację wiedzy.

Czy państwo ma interes aby ograniczać ilość lekarzy – specjalistów ?  Ma! Niespecjalistom trudniej znaleźć pracę zagranicą. Specjalistom trzeba więcej płacić (ze środków publicznych). Im mniej lekarzy – specjalistów tym łatwiej zrzucić odpowiedzialność za trudny dostęp do leczenia na „obiektywne czynniki” (brak kadry) niż na zbyt niskie nakłady na lecznictwo.

W tym roku czara goryczy lekarzy zdających PES przelała się i postanowili oni rozpocząć bój o zmianę sposobu przeprowadzania egzaminów specjalizacyjnych i w ogóle kształcenia w ramach specjalizacji lekarskich. Zyskali poparcie OZZL i … korporacji zawodowej. Warto kibicować im w tej walce. W interesie ogólnospołecznym.

Krzysztof Bukiel – 16 listopada 2008r.