23 maja 2011

 

Przekształcenie szptali w spółki prawa handlowego będzie stanowiło swoiste „nowe otwarcie” w polskiej służbie zdrowia, które powinno być wykorzystane przez świadczeniodawców do wymuszenia innych zmian, postulowanych przez nich od lat i dotąd nigdy nie zrealizowanych.

Najważniejszą sprawą jest wprowadzenie merytorycznej metodologii wyceny świadczeń refundowanych ,uwzględniającej wszystkie elementy kosztów ponoszonych przez świadczeniodawców, w tym amortyzacji sprzętu i budynków, koniecznych remontów i inwestycji oraz kosztów pracy lekarzy (i innego personelu) z uwzględnieniem minimalnych norm zatrudnienia. 

Jeżeli nie dojdzie do stworzenia takiej metodologii i ceny świadczeń refundowanych nadal będą brane „z sufitu” i bezwzględnie narzucane świadczeniodawcom, to szpitale – spółki muszą już wkrótce zbankrutować, chyba, że drastycznie obniżą jakość świadczeń (zmniejszając zatrudenienie personelu medycznego, rezygunując z wielu badań lub kosztowniejszych terapii), przestaną udzielać wielu świadczeń, ktore są najbardziej deficytowe.

Jest oczywiste, że ani NFZ ani Rząd nie zechcą w sposób dobrowolny zrezygnować z obecnego przywieleju – nieskrępowanego wyzysku świadczenidawców, którego zasadniczym narzędziem jest tzw. konkurs ofert i brak jakichkolwiek merytorycznych zasad ustalania cen za świadczenia refundowane. Trzeba ich do tego zmusić, podobnie jak zrobiły to spółki zarządzające stacjami dializ. 

Zarząd Krajowy OZZL wysłał  w tej sprawie   LIST DO DYREKTORÓW I ORGANÓW ZAŁOŻYCIELSKICH SZPITALI