Pytanie retoryczne.
Posłowie partii rządzącej mogą apelować do obywateli: „korzystając ze swego czynnego prawa wyborczego głosujcie na nas, a nie na naszych politycznych oponentów”. I taka odezwa mieści się w regułach państwa prawa. Apelowi takiemu zwyczajowo towarzyszą tzw. obietnice wyborcze, czasami jakiś (najczęściej mgliście i niejednoznacznie opisany) program rządzenia, a czasami tylko deklaracje posiadania takowego planu.
Jak nazwać jednak taki oto apel polityków: „Lekarze, nie korzystajcie ze swojego prawa!”?
Taki bowiem wydźwięk ma „opinia” posłów Sejmowej Komisji Zdrowia wyrażona w słowach „zwracamy się o zaprzestanie protestu polegającego na wypowiadaniu klauzli opt-out” (Apel Komisji Zdrowia – Opinia nr 18 do Ministra Zdrowia w sprawie wypowiadania klauzuli opt-out z dnia 3 stycznia 2018 r.).
To w naszym państwie korzystanie ze swego prawa jest przez rządzących nazywane protestem?
I wszyscy przechodzą nad tym do porządku dziennego?
Maciej Bryzek
Przewodniczący OT OZZL
Szpital Wojewódzki im. Św. Ojca Pio
w Przemyślu