27 listopada 2020

Bydgoszcz dnia 27 listopada 2020 r

Opinia ZK OZZL

W sprawie projektu (formalnie poselskiego, faktycznie rządowego) z dnia 17 listopada 2020 roku ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii kadr medycznych (druk sejmowy 763)

Zarząd Krajowy OZZL negatywnie ocenia znaczącą większość przepisów zawartych w projekcie z 17 listopada 2020 roku ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii kadr medycznych (druk sejmowy 763)

Pozytywnie oceniamy jedynie te przepisy, które wprowadzają wydłużenie do lipca 2021 roku obowiązywania podwyżek płac przyznanych w ostatnich kilku latach dla poszczególnych zawodów medycznych (w wyniku strajków, protestów lub groźby ichprzeprowadzenia). Dotyczy to również podwyżki z roku 2018, przewidzianej dla lekarzy specjalistów, pracujących w szpitalach i spełniających określone warunki – do kwoty 6750 PLN (pensja zasadnicza za jeden etat). Pozytywnie oceniamy również przepis, który przewiduje, że po 1 lipca 2021 roku wynagrodzenie zasadnicze dla poszczególnych grup zawodowych (które uzyskały wcześniej w/w podwyżki) nie będzie mogło być obniżone na jakiejkolwiek drodze. Nie możemy jednak nie zauważyć, że wspomniane wyżej rozwiązania mają – w istocie – charakter doraźny, a ich wartość z tego powodu jest ograniczona. Nadal problemem nie rozwiązanym pozostaje bowiem brak mechanizmu zapewniającego na stałe sprawiedliwe, adekwatne do rangi zawodu, wynagrodzenia personelu medycznego, w tym lekarzy zatrudnionych w publicznej ochronie zdrowia. Nie spełnia tej roli ustawa z dnia 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych bo tzw. współczynniki pracy które określają relacje gwarantowanej płacy zasadniczej dla poszczególnych zawodów do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce za rok poprzedzający są karygodnie niskie. Dla lekarzy specjalistów współczynnik ten wynosi 1,27. Nawet poprzedni minister zdrowia Łukasz Szumowski uznał ten współczynnik za zdecydowanie krzywdzący, skoro przyznał w roku 2018 podwyżkę dla lekarzy specjalistów do kwoty (6750 PLN) równiej 1,6 przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce za rok poprzedzający (czyli 2017).

Omawiany projekt ustawy zawiera również propozycję przepisu, który wprowadza coroczną waloryzuję gwarantowanej (minimalnej) płacy zasadniczej dla tych zawodów, które są objęte przepisami ustawy z dnia 8 czerwca 2017 roku. Projektodawcy przedstawiają to jako krok wychodzący naprzeciw oczekiwaniom środowisk medycznych i zapewnienie, że płace w ochronie zdrowia nie spadną nigdy poniżej ustalonych w ustawie minimów. W ocenie OZZL gwarancje takie dawały już dotychczasowe przepisy wspomnianej ustawy i nie ma tutaj żadnego przełomu. Dużo ważniejszym i oczekiwanym przez środowiska medyczne krokiem byłoby podwyższenie w/w współczynników pracy w tej ustawie. OZZL złożył ministrowi zdrowia swoje propozycje w tej sprawie i czeka na konstruktywną odpowiedź ministra zdrowia już od marca br.

Negatywnie oceniamy te przepisy projektowanej ustawy (stanowiące zasadniczą jej część), które wprowadzają niezwykłe ułatwienia w zatrudnieniu w Polsce w charakterze lekarza dla osób spoza krajów UE, legitymujących się dyplomem zawodu lekarza uzyskanym w swoim kraju. W praktyce wprowadzane przepisy skutkują rezygnacją z jakichkolwiek mechanizmów skutecznie weryfikujących poziom wiedzy i kwalifikacji tych osób, zrzucając jednocześnie odpowiedzialność za ich pracę na lekarzy polskich, którzy mają nadzorować i szkolić w/w osoby. Szczególnie duże ułatwienia dotyczą podejmowania pracy przez te osoby w okresie epidemii lub ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego, ale także te przepisy, które mają obowiązywać na stałe znacząco uprzywilejowują osoby spoza krajów UE w dostępie do wykonywania zawodu lekarza w Polsce w stosunku do lekarzy polskich. To samo odnosi się do innych zawodów medycznych, dla których wprowadzono podobne rozwiązania. Dziwna to jest praktyka, gdy państwo dyskryminuje swoich obywateli w stosunku do obywateli innych państw.

Krytycznie oceniamy również te przepisy, które wprowadzają – na czas epidemii lub zagrożenia epidemicznego – podobne obniżenie wymagań co do jakości świadczeń lekarskich wobec lekarzy polskich np. w postaci przyzwolenia na to, aby lekarze dentyści odgrywali rolę lekarzy (medycyny) albo rezygnacji z odbycia szkolenia przez lekarzy pozbawionych prawa wykonywania zawodu z powodu długoletniej przerwy w praktykowaniu medycyny. Wyrażamy obawy, że wprowadzone przy okazji epidemii rozwiązania wyraźnie obniżające jakość świadczeń zdrowotnych mogą spowodować trwałe negatywne skutki, bo epidemia minie, a złe nawyki i przyzwolenie na „bylejakość” pozostaną. Sprzyjać będzie temu trwałe i głębokie niedofinansowanie publicznej ochrony zdrowia w Polsce, które – jak wszystko na to wskazuje – pozostanie nadal.

W ocenie OZZL proponowane w przedmiotowej ustawie rozwiązania ułatwiające pracę w charakterze lekarzy dla osób spoza krajów UE nie przyniosą oczekiwanego (jak można domniemywać) przez rządzących zmniejszenia deficytu lekarzy w Polsce w ogóle, ani nawet w okresie epidemii. OZZL i inne organizacje lekarskie wskazywały, że kluczem do rozwiązania problemu braku lekarzy jest spełnienie następujących warunków:

– zapewnienie możliwości studiowania medycyny odpowiedniej liczbie chętnych,

– zapewnienie lekarzom właściwych warunków pracy i płacy oraz kształcenia podyplomowego.

Ważnym elementem (który może szybko zmniejszyć deficyt lekarzy w stosunku do faktycznych potrzeb) jest też lepsze, bardziej racjonalne i efektywne wykorzystanie pracy lekarzy już zatrudnionych przez radykalne zmniejszenie biurokracji (albo zwolnienie lekarzy z obowiązku prowadzenia spraw biurokratycznych), likwidację sztucznych barier uniemożliwiających wielu lekarzom udzielanie świadczeń, do których udzielania mają kwalifikacje a których udzielać im nie wolno (np. lekarzom POZ, internistom itp), likwidację rozwiązań prawnych wymuszających -niepotrzebne w istocie – wizyty u lekarzy np. przez ograniczenie możliwości kierowania na określone badania przez niektórych lekarzy (zwłaszcza lekarzy POZ), motywowanie (także finansowe) pacjentów do nienadużywania korzystania z porad lekarskich. W ocenie OZZL państwo nie powinno opierać bezpieczeństwa zdrowotnego swoich obywateli na założeniu, że będą ich leczyć zagraniczni lekarze, a proponowane rozwiązania wskazują, że takie właśnie jest założenie rządzących. Obawiamy się, że spowoduje to jeszcze mniejsze niż dotychczas zainteresowanie (kolejnych ) rządów RP aby problem deficytu lekarzy faktycznie i na trwale rozwiązać. Radykalne zmniejszenie wymagań wobec zagranicznych lekarzy, jako sposób aby ich do Polski „ściągnąć” ma jeszcze tę wielką wadę, że takie rozwiązanie „skusi” do przyjazdu do Polski przede wszystkich tych lekarzy, którzy zdają sobie sprawę, że w normalnych warunkach nie daliby radę uzyskać zatrudnienia jako lekarze. Wobec powyższego, OZZL wnosi o rezygnację z tych wszystkich przepisów, które wprowadzają w/w ułatwienia wobec lekarzy i innych pracowników medycznych spoza krajów UE, nie tylko na czas epidemii ale w ogóle.

OZZL negatywnie ocenia również proponowany przepis, który pozwala aby lekarz rezydent, skierowany w okresie epidemii do odbywania szkolenia specjalizacyjnego (do pracy) w innej jednostce, niż preferowana przez niego (i do której trafiłby gdyby nie epidemia) mógł być przymuszony do pracy w tej innej jednostce co najmniej przez 6 miesięcy a nawet dłużej – chociaż epidemii by już nie było. O ile można zrozumieć potrzebę czasowego, doraźnego skierowania lekarzy rezydentów do pracy we wskazanej jednostce w czasie epidemii (kiedy to mogą być kierowani do pracy także inni lekarze lub inne osoby), o tyle absolutnie niedopuszczalne jest dowolne przedłużanie tego „skierowania”. Takie rozwiązanie z pewnością narusza konstytucyjne prawo (Art. 65 Konstytucji RP) do wolności wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy, bo proponowane rozwiązanie (przymus miejsca pracy) nie znajduje w tym przypadku żadnego merytorycznego uzasadnienia i nie wskazuje na żadną „wyższą konieczność”. OZZL wnosi o rezygnację z tego przepisu.

Nasze niezrozumienie rodzi proponowany w przedmiotowym projekcie ustawy przepis (dodający do Art 95 ust 1 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r o działalności leczniczej – kolejny ustęp 1a) który przewiduje możliwość zobowiązania pracowników wykonujących zawód medyczny zatrudnionych w jednostkach sytemu Państwowego Ratownictwa Medycznego (z wyłączeniem lotniczych zespołów ratownictwa medycznego) do pełnienia w tych jednostkach dyżuru medycznego (wszystkich pracowników, nie tylko z wyższym wykształceniem, jak to przewiduje art. 95 ust 1 w odniesieniu do szpitali). A zwłaszcza niezrozumienie budzi przepis, który wyłącza tych pracowników z tych zasad wynagradzania dyżurów medycznych, które obowiązują pracowników o których wspomina art. 95 ust. 1 ustawy o działalności leczniczej czyli Pracowników wykonujących zawód medyczny i posiadających wyższe wykształcenie, zatrudnionych w podmiocie leczniczym wykonującym działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne”Dlaczego jedni pracownicy medyczni pełniący dyżury (ci wymienieni w art. 95 ust 1 ustawy o działalności leczniczej) będą wynagradzani za dyżury jak za godziny nadliczbowe, a inni (ci, o których wspomina dodawany art. 95 ust 1a ustawy o działalności leczniczej) na innych zasadach – trudno zrozumieć i trudno znaleźć uzasadnienie dla takiego rozwiązania w uzasadnieniu do ustawy. Ta odmienność rodzi również pytanie o to jak będą wynagradzani lekarze pracujący na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych (SOR). Lekarze ci bowiem należą zarówno do pracowników wymienionych w art. 95 ust.1 ustawy o działalności leczniczej i wynagradzanych za dyżury jak za godziny nadliczbowe jak i do pracowników objętych art. 95 ust 1a (proponowanym przez omawiany projekt ustawy), którzy mają być wynagradzani za dyżury w sposób odmienny. OZZL wnosi o objęcie wszystkich pracowników medycznych, którzy pełnią dyżury medyczne takimi samymi zasadami wynagradzania za dyżury- obowiązującymi obecnie.

Zarząd Krajowy OZZL

Krzysztof Bukiel – przewodniczący zarządu

Otrzymują:

– minister zdrowia,

– wybrani parlamentarzyści,  

– media,