20 lutego 2009

Oświadczenie ZK OZZL

Bydgoszcz dnia 20 lutego 2009r.

Oświadczenie  ZK OZZL

Rząd – krok po kroku – zrywa porozumienia, zawarte z pracownikami ochrony zdrowia, po strajkach i protestach w latach 2006-07

 

ZK OZZL z niepokojem zauważa, że rządzący, w ostatnich miesiącach, krok po kroku, odstępują od postanowień porozumień, jakie były zawarte między Rządem a związkami zawodowymi po strajkach i protestach w latach 2006 -07.

Pierwszym takim odstępstwem było nieodpowiednie podwyższenie – w roku 2009 – ceny za punkt w ramach JGP, czyli niepełne włączenie tzw. puli podwyżkowej do kwoty kontraktu zawieranego przez NFZ ze szpitalami. Dla większości szpitali oznacza to pogorszenie warunków finansowych w roku 2009 w stosunku do roku 2008 – wbrew postanowieniom wspomnianych porozumień i ustawy („wedlowskiej”).

Kolejnym takim krokiem jest próba skreślenia z ustawy o ZOZ przepisu, który nakazuje dyrektorom SPZOZ przeznaczenie przynajmniej 40% kwoty, o którą wzrosło zobowiązanie NFZ (kwoty przyrostu wartości kontraktu) na wzrost wynagrodzeń pracowników zakładu. W uzasadnieniu napisano, że jest to przepis ograniczający swobodę zarządzania zakładem i z tego powodu jest on usuwany. Jednak w tym samym czasie nie usuwane są inne przepisy, które jeszcze bardziej ograniczają swobodę zarządzania szpitalami i możliwości pozyskiwania przez szpital dodatkowych przychodów. W takiej sytuacji należy uznać, że propozycja skreślenia przedmiotowego przepisu ma na celu nie tyle zwiększenie swobody zarządzania SPZOZ-em, co zwiększenie możliwości stosowania wyzysku ekonomicznego wobec pracowników służby zdrowia przez szpital, który sam  – z kolei – podlega wyzyskowi przez NFZ i rządzących. (patrz także opinię ZK OZZL dotyczącą tej propozycji – http://lekarzpolski.pl/index.php?option=com_pressroom&view=one&id=807&r=2009&Itemid=246&lang=pl )

Kolejne rządy RP od lat próbują upowszechniać fałszywą tezę, że system opieki zdrowotnej w Polsce działa w oparciu o zasady rynkowe, a niskie płace personelu medycznego wynikają z obiektywnych ekonomicznych uwarunkowań. Tymczasem służba zdrowia w naszym kraju podlega sztywnym regulacjom ze strony polityków i urzędników. Oni ustanawiają najważniejsze dwa elementy determinujące kondycję finansową zakładów opieki zdrowotnej (w tym również płace pracowników): cenę za świadczenie zdrowotne i ilość świadczeń jakie wolno zakładowi wykonać. Istotą tego systemu jest aby za ograniczoną i niewielką ilość pieniędzy sfinansować nieograniczoną ilość świadczeń zdrowotnych na najwyższym poziomie. Sposobem na osiągnięcie tego utopijnego celu ma być mechanizm nieskrępowanego wyzysku „z góry – w dół”:

  • – Politycy ustalają wielkość nakładów publicznych na ochronę zdrowia w dowolnie niskiej wysokości i nie ma możliwości skutecznego sprzeciwienia się tej decyzji.
  • – NFZ ustala ceny za refundowane świadczenia zdrowotne w dowolnie niskiej wysokości i świadczeniodawcy nie mają możliwości skutecznego sprzeciwienia się tym cenom (podobnie rzecz się ma z przyznanymi limitami świadczeń).
  • – Dyrektorzy szpitali ustalają dowolnie niskie płace personelu medycznego i nie ma mechanizmów skutecznego sprzeciwienia się temu.

Dopiero głębokie niepokoje społeczne – najczęściej strajki pracownicze – zaburzają powyższy mechanizm. Właśnie takie niepokoje w roku 2006 i 2007 doprowadziły do powstania, wspomnianych wyżej, prawnych barier ograniczających wyzysk pracowników medycznych. Nie są to „antyrynkowe” elementy w „rynkowym” systemie opieki zdrowotnej, ale administracyjne uregulowania, chroniące płace, w administracyjnie regulowanym systemie, nakierowanym na wyzysk pracowników służby zdrowia i stanowią one pewną (słabą) przeciwwagę do tego mechanizmu wyzysku.

Odstępowanie przez rządzących od postanowień porozumień postrajkowych w latach 2006 -07 powoduje, że również dyrektorzy szpitali próbują zrywać porozumienia zakładowe, dotyczące wzrostu płac, zawierane z zakładowymi organizacjami OZZL. W ostatnich dniach takim przykładem jest szpital w Ciechanowie gdzie dyrekcja poinformowała o zamiarze drastycznej redukcji wynagrodzeń lekarzy o ok. 1600 złotych brutto. Zdecydowana większość lekarzy deklaruje nieprzyjęcie nowych warunków zatrudnienia, co automatycznie oznacza rozwiązanie umów o pracę po upływie 3 miesięcy. Odchodzący z pracy lekarze, podobnie, jak w 2007r, utworzą zespół negocjacyjny negocjujący nowe warunki zatrudnienia lub zrezygnują z pracy.  

OZZL ostrzega, że kierunek, jaki przyjął obecny rząd – mozolnego „odkręcania” podwyżek lekarskich (i innego personelu medycznego), uzyskanych w poprzednich dwóch latach, przy braku istotnych zmian systemowych ochrony zdrowia, skończy się – prędzej czy później – kolejną masową akcją protestacyjną i strajkową w całym kraju oraz niepokojem społecznym, z podobnymi – jak poprzednio –  skutkami (również dla polityków).

Zamiast tego proponujemy, po raz kolejny, przeprowadzenie prawdziwej reformy ochrony zdrowia, w oparciu o mechanizmy rynkowe i rzetelne finansowanie, obejmujące odpowiednio wysokie nakłady publiczne (6%PKB) oraz współpłacenie przez pacjentów za niektóre świadczenia zdrowotne. Dobrą podstawą dla opracowania takiej reformy jest zaproponowany przez OZZL (jeszcze w 2005r) projekt ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym.       

Zarząd Krajowy OZZL

Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu