15 stycznia 2009

Komunikat ZR Śląskiego OZZL i sprawozdanie z happeningu zamknięcia szpitalnej izby przyjęć przez NFZ

Komunikat prasowy z dnia 14 stycznia 2009 r. godz. 16.00
 
 
 
Happening 
 
Dzisiaj o godz. 12.00 w Izbie Przyjęć Wojewódzkiego Szpitala
Specjalistycznego w Tychach odbył się happening zorganizowany przez
Organizację Terenową Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w Tychach w
ramach trwającej od 5 stycznia 2009 r. akcji protestacyjnej lekarzy przeciw
obniżeniu finansowania pacjentów szpitali przez centralę NFZ. Izba Przyjęć
tego szpitala, która udziela dziennie pomocy średnio 140 pacjentom w tym np.
ofiarom ciężkich wypadków komunikacyjnych finansowana jest przez NFZ od 1
stycznia 2009 r. w zaledwie 17% rzeczywistych kosztów jej funkcjonowania tj.
od godz. 8.00 do godz. 12.07. Koszty te są już maksymalnie obniżone (koszty
pracy lekarzy są niższe lub nawet znacznie niższe niż w innych szpitalach
woj. śląskiego co grozi ich odejściem z pracy) i dla bezpieczeństwa
pacjentów należy je zwiększyć co musi nastąpić w roku 2009. "Urzędnik NFZ"
punktualnie o godz. 12.07 uroczyście dokonał symbolicznego zamknięcia Izbę
Przyjęć. Przybyli licznie lekarze szpitala, członkowie Zarządu Regionu
Śląskiego OZZL oraz delegaci Delegatury Tyskiej Śląskiej Izby Lekarskiej
stali w części Izby Przyjęć odgrodzonej taśmą z napisem NFZ, trzymali w
rękach liczne transparenty (niektóre poniżej i w załącznikach) i poruszali
się w takt towarzyszącej happeningowi muzyki. Nawet pacjentka poruszająca
się o jednej kuli dołączyła do manifestujących lekarzy. Oprawę muzyczną
zapewnił tyski muzyk Pan Błachut. Happening okazał się pełnym sukcesem i
spełnił wszystkie założone funkcje. 
 
 
 
Goście i nieobecni
 
Spośród zaproszonych gości przybył jedynie przedstawiciel wojewody
śląskiego, Pan dr Ireneusz Ryszkiel, Dyrektor Wydziału Nadzoru Nad Systemem
Opieki Zdrowotnej Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Nie było przedstawiciela
Śląskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ (rzecznik prasowy poinformował, że z
powodu choroby dyrektora ŚOW NFZ), nie było żadnego przedstawiciela
właściciela szpitala czyli Zarządu Woj. Śląskiego ani Prezydenta Miasta
Tychy. Wydaje się, że nadal pokutuje przekonanie sprzed ponad 20 lat, że to
my jesteśmy dla władzy publicznej a nie odwrotnie.    
 
 
 
         Ankieta dla pacjentów i ich rodzin
 
Przewodniczący Zarządu Regionu Śląskiego OZZL dr Maciej Niwiński po
konsultacjach z pacjentami Izby Przyjęć pomimo decyzji NFZ o odejściu od
pacjentów tut. Izby Przyjęć podjął decyzję o jej ponownym otwarciu. W
związku z wątpliwościami zgłaszanymi przez pacjentów i na wniosek lekarzy
pracujących w Izbie Przyjęć została podjęta decyzja o ogłoszeniu anonimowej
ankiety wśród pacjentów Izby Przyjęć szpitala i ich rodzin o następującej
treści:
 
W związku z tym, że NFZ przeznacza z Twoich składek ponad sześć razy mniej
pieniędzy niż potrzeba na Twoje leczenie w Izbie Przyjęć, prosimy o
zakreślenie jednej odpowiedzi: 
 
- Wolę aby Izba Przyjęć była czynna całą dobę co szósty dzień
 
- Wolę aby Izba Przyjęć była czynna codziennie od godz. 8.00 do godz. 12.00
 
Komentarz:
 
O wynikach ankiety lekarze poinformują dyrektora szpitala, Przewodniczącego
i członków Rady Społecznej szpitala, Zarząd Województwa Śląskiego jako
właściciela szpitala, Prezydenta Miasta Tychy odpowiedzialnego za
zapewnienie opieki medyczne mieszkańcom miasta oraz Wojewodę Śląskiego jako
przedstawiciela Rządu RP w Województwie Śląskim.
 
 
 
Spotkanie z przedstawicielem Urzędu Wojewódzkiego
 
Bezpośrednio po happeningu przedstawiciele OZZL (dr Stanisław Urban, członek
Zarządu Krajowego i Sekretarz ZR Śląskiego OZZL oraz Maciej Niwiński członek
ZK i Przewodniczący ZR Śląskiego OZZL) spotkali się z Panem dr Ireneuszem
Ryszkielem, Dyrektorem Wydziału Nadzoru nad Systemem Opieki Zdrowotnej
Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. W części trwającego ponad godzinę spotkania
brał udział Pan dr Jacek Wojewódka, Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala
Specjalistycznego Nr 1 w Tychach. Strona OZZL przedstawiła przedstawicielowi
wojewody przyczyny akcji protestacyjnej i zwróciła uwagę na konieczność
podjęcia przez centralę NFZ oraz w ramach nadzoru nad NFZ przez Ministra
Zdrowia albo Premiera RP szybkich decyzji zmierzających do zmiany planu
finansowego NFZ w roku 2009 tak aby pacjenci szpitali mieli co najmniej o
tyle większe finansowanie usług szpitalnych przez NFZ o ile większe składki
zapłacą w roku 2009 (tj. o 9,34% wg planów centrali NFZ). 
 
 
 
Co grozi pacjentom, pracownikom, dyrektorom i właścicielom szpitali ?
 
Pierwsze fatalne skutki obniżenia finansowania szpitali pacjenci odczują już
w lutym 2009 r., kiedy szpitale otrzymają znacznie niższe środki finansowe z
NFZ niż w grudniu 2008 r. OZZL  uważa, że nie można porównywać finansowania
szpitala ze stycznia 2008 r. do stycznia 2009 r. - co czyni NFZ - bo w
styczniu 2008 r. obowiązywał zupełnie inny - zupełnie nie dający się
porównać z obecnym system rozliczeń świadczeń szpitalnych z NFZ. Poza tym
wzrost finansowania leczenia szpitalnego w II połowie roku 2008 był
niewątpliwie krokiem właściwym, przybliżającym Polskę w zakresie nakładów
publicznych na ochronę zdrowia (Polska zajmuje nadal tu haniebne ostatnie
miejsce w Unii Europejskiej i wśród Europejskich krajów OECD) do takich
krajów jak Rumunia czy Bułgaria, a próba odwrotu od tego w roku 2009 (mimo,
że pacjenci wg danych NFZ płacić będą o 9,34% więcej składek w roku 2009!!!)
spowrotem przybliża Polskę raczej do Albanii lub niektórych krajów Afryki.
Nowy system rozliczeń szpitali obowiązuje od 1 lipca 2008 r. Szpitale woj.
śląskiego na mocy szokującej OZZL decyzji NFZ, dodatkowo upublicznionej
dopiero w grudniu 2008 r. (prezes NFZ twierdzi, że decyzja ta była
uzgodniona z Ministrem Finansów i Zdrowia we wrześniu 2008 r. - OZZL pyta
czy to było jakieś tajne spotkanie dot. podziału olbrzymich środków
publicznych?) dostaną za procedury wykonane od dnia 1 stycznia 2009 znacznie
mniej środków finansowych niż w grudniu 2008 r. Na przykład WSS Nr 1 w
Tychach zamiast 5,7 mln zł otrzyma zaledwie 4,9 mln i to tylko pod
warunkiem, że wykona w 100% kontrakt z NFZ co jest prawie niemożliwe.
Styczeń jest zwykle miesiącem w którym wykonanie kontraktu jest niższe niż
1/12 rocznego kontraktu (bo 1 stycznia szpital nie jest pełny - łóżka
szpitalne są stopniowo w ciągu mniej więcej tygodnia zapełnianie) więc
ubytek finansowy szpitala będzie jeszcze większy. Poza tym do 31 grudnia
2008 r. szpitale otrzymywały z NFZ - niezależnie czy kontrakt wykonały w
100% czy poniżej - stałą transzę pieniędzy (np. WSS Nr w Tychach ok. 600
tys. zł) z tytułu Ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. na podwyżki wynagrodzeń
pracowników sprzed 3 lat. Oznacza to, że od dnia 1 stycznia 2009 skutki
finansowe niepełnego (poniżej 100%) wykonania kontraktu są dotkliwsze dla
szpitala niż to było w roku 2008. Nawiasem mówiąc, OZZL był zawsze przeciwny
płaceniu szpitalowi przez NFZ w dwóch transzach natomiast nawet nigdy nawet
nie przepuszczaliśmy, że centrala NFZ może złamać prawo (jest to przedmiotem
wniosku ZK OZZL do Prokuratury Okręgowej w Warszawie) i połączyć jeden
strumień pieniędzy z... połową drugiego zmniejszając nagle znacznie
finansowanie pacjentów szpitali. Przewidywane przez nas skutki tej decyzji -
przekazane na razie ustnie przedstawicielowi Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego
(wkrótce przekażemy je na piśmie) to m.in.:
 
 
 
1.     Dla pacjentów: 
 
- zmniejszenie dostępności do szpitalnych usług medycznych (unikanie
świadczenia pewnych usług przez szpitale, dłuższe kolejki wskutek braku
wyszkolonego personelu medycznego, braku zakupów niezbędnych do leczenia
urządzeń/narzędzi, odsyłanie pacjentów od szpitala do szpitala, odchodzenie
lekarzy do pracy w szpitalach, które lekarzowi lepiej płacą etc.)
 
- obniżenie jakości opieki medycznej w szpitalach (wskutek prób ograniczenia
personelu medycznego na granicy bezpieczeństwa pacjentów oraz odchodzenia
personelu do lepiej płatnej pracy, nasilenia wyjazdów lekarzy do krajów,
których władze i społeczeństwa walczą o lekarzy z Polski, braku niezbędnych
remontów, leków, braku naprawy psujących się urządzeń etc.)
 
 
 
2. Dla pracowników:
 
- zamrożenie na kolejny rok - w większości szpitali woj. śląskiego -bardzo
niskich w stosunku do kwalifikacji wynagrodzeń wyszkolonego personelu
medycznego (zwiększenie emigracji zarobkowej choćby do pobliskich Czech);
większość (ale nadal nie wszyscy) specjalistów II stopnia w woj. śląskim
dopiero niedawno (zwykle w roku 2007 lub od 1 stycznia 2008) przekroczyło
średnią krajową za pełny etat - to znacznie mniej w stosunku do zamożności
Polski i znacznie mniej niż w innych krajach UE np. w Czechach;
 
- niepokoje społeczne do strajków włącznie i masowego zwalniania się lekarzy
z pracy w przypadku jakichkolwiek prób obniżania wynagrodzenia lekarzy lub -
w niektórych szpitalach - w przypadku braku ich podwyżki do poziomu jaki
aktualnie już jest w innych szpitalach;
 
- niepokoje społeczne w przypadku podawania przez władzę publiczną w sposób
populistyczny fałszywie zawyżonych danych o wynagrodzeniach lekarzy (np.
nagminne sumowanie wynagrodzenia z umowy o pracę z przychodem lekarza  z
tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, gdzie są zupełnie inne i
wysokie koszty jej prowadzenia - podatek, ZUS, obowiązkowe ubezpieczenie OC
etc. lub np. wybieranie zupełnie niereprezentatywnego szpitala gdzie lekarze
zarabiają najwięcej w Polsce i podawanie jak to dużo w nim lekarze zarabiają
sugerując, że tak jest wszędzie); ze zdziwieniem i głębokim żalem
stwierdzamy, że temu populizmowi uległa również Minister Zdrowia Pani Ewa
Kopacz co wzbudziło oburzenie lekarzy w całej Polsce i utratę zaufania
lekarzy dla MZ.
 
 
 
3. Dla dyrektorów:
 
- konieczność balansowania na granicy bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów i
na granicy olbrzymich konfliktów społecznych (brak oczekiwanych od ponad
roku podwyżek wynagrodzeń), 
 
- brak możliwości jakiegokolwiek racjonalnego planowania przy tak silnie
deficytowym budżecie,
 
- konieczność występowania w licznych sprawach sądowych wytaczanych przez
jeszcze bardziej zniecierpliwionych dłużników.
 
 
 
4. Dla samorządów (właścicieli szpitali)
 
- znaczny wzrost zadłużenia wszystkich samorządów - miejskich, powiatowych i
wojewódzkich ze wszystkimi tego skutkami (proszę zapytać samorządy czego nie
sfinansują - szkół, komunikacji, jakich zaplanowanych inwestycji - z powodu
decyzji centrali NFZ)   
 
                      
 
O w/w i innych zagrożeniach dla mieszkańców województwa śląskiego ZR
Śląskiego powiadomi pisemnie Pana mgr inż. Zygmunta Łukaszczyka, Wojewodę
Śląskiego - a po otrzymaniu pisma przez Urząd Wojewódzki- również środki
masowego przekazu. Uważamy, że lepiej jest zapobiegać niż leczyć, a w/w
zagrożenia pojawią się już w lutym 2009 r. Uwzględniając powolność pewnych
procedur NFZ czasu jest bardzo mało.
 

 
 
 Z poważaniem,
 
Maciej Niwiński
 
Członek Zarządu Krajowego i Przewodniczący Regionu Śląskiego OZZL
 
Tel. +48501437140
 
Mail: slask@ozzl.org.pl
 
patrz tez:http://wiadomosci.wp.pl/kat,18971,title,OZZL-protest-lekarzy-rozszerzy-sie-na-caly-kraj,wid,10749416,wiadomosc.html   

 

http://www.tvs.pl/informacje/7781/

 

http://wyborcza.pl/1,91446,6160488,Tychy__Happening_lekarzy_protestujacych_przeciwko.html