Zarząd Krajowy OZZL z niepokojem zauważa, że rządzący po raz kolejny udowadniają, że nie rozumieją (lub udają, że nie rozumieją) prawdziwych przyczyn problemów polskiej służby zdrowia i nie widzą ich wzajemnych powiązań.
Bydgoszcz dnia 03 lutego 2007r.
Oświadczenie ZK OZZL
w sprawie zadłużania się szpitali i programu ratunkowego zgłoszonego przez Ministra Zdrowia
Zarząd Krajowy OZZL z niepokojem zauważa, że rządzący po raz kolejny udowadniają, że nie rozumieją (lub udają, że nie rozumieją) prawdziwych przyczyn problemów polskiej służby zdrowia i nie widzą ich wzajemnych powiązań.
Zadłużenie szpitali, znowu głośne w ostatnich dniach, nie jest odrębnym, izolowanym problemem. Podobnie jak nie są nim: kolejki do leczenia, w których cierpią lub umierają pacjenci, korupcja i szara strefa oraz niskie wynagrodzenia personelu medycznego. To są wszystko skutki i objawy tej samej praprzyczyny, którą jest głęboka nierównowaga między ilością pieniędzy przeznaczanych na świadczenia zdrowotne, a ilością świadczeń, jakie za te pieniądze trzeba sfinansować. Nierównowaga ta wynika z dwóch fundamentów ustrojowych polskiej służby zdrowia:
- niskich nakładów na opiekę zdrowotną ze środków publicznych (ok. 4% PKB, najmniej w UE) i jednocześnie,
tzw. bezpłatności świadczeń zdrowotnych.
Bez rezygnacji z tych dogmatów, żaden z wymienionych wyżej problemów nie zostanie trwale rozwiązany, a przedstawiane przez Ministerstwo Zdrowia coraz to nowe pomysły, służą wyłącznie stworzeniu wrażenia, że ?Rząd troszczy się o służbę zdrowia.?
Podobny charakter ma też propozycja, polegająca na zamianie długów krótkoterminowych szpitali w długoterminowe. Jest to jedynie odkładanie rozwiązania problemu na później, gdy władzę przejmie kolejna ekipa. Podobnie postępowali zresztą poprzednicy obecnego Ministra.
Aby w sposób trwały rozwiązać problem zadłużania się szpitali w Polsce należy jednocześnie:
1. Nadać szpitalom formę prawną spółek handlowych i umożliwić ich prywatyzację (aby usprawnić zarządzanie szpitalami i wyeliminować wpływy polityczne),
2. Umożliwić swobodną i sprawiedliwą konkurencję między szpitalami (aby zmusić szpitale to obniżki kosztów i podwyższenia jakości świadczeń) co będzie możliwe, gdy:
- Zrezygnuje się z limitowania świadczeń przez płatnika,
- Zrezygnuje się z tzw. konkursu ofert i przyjmie zasadę, że każdy szpital spełniający określone warunki ma prawo leczyć ?na ubezpieczalnię?,
- Wprowadzi się zasadę ?zwrotu kosztów?, to znaczy, że każdy szpital za udzielenie tego samego świadczenia uzyska od ubezpieczyciela tę samą kwotę refundacji,
3. Spowodować, żeby kwoty refundacji, jakie szpitale otrzymują od ubezpieczyciela odpowiadały cenom rynkowym, albo przynajmniej pokrywały standaryzowane koszty świadczeń ( dzisiaj wiele świadczeń ma kwotę refundacji z założenia niższą niż koszty, co powoduje, że szpital musi się zadłużać, nawet gdy jest najlepiej zarządzany).
Wprowadzenie tych koniecznych zmian nie będzie możliwe bez rezygnacji z dwóch obowiązujących w polskiej służbie zdrowia dogmatów: niskich nakładów na opiekę zdrowotną ze środków publicznych i tzw. bezpłatności świadczeń.
Zarząd Krajowy OZZL
Krzysztof Bukiel ? przewodniczący Zarządu