03 czerwca 2008r
Strajkowy mechanizm kształtowania płac. – napisane do Gazety Prawnej.
Mija właśnie rok od ogólnopolskiego strajku lekarzy i protestu pielęgniarek, nazwanego „białym miasteczkiem”. Chociaż była to – jak dotąd – największa tego typu akcja w Polsce, to nie jedyna w ostatnich kilkunastu latach. Wręcz przeciwnie, cały ten okres, od przełomu roku 89, to w ochronie zdrowia powtarzające się: strajki, protesty, demonstracje …
Jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy? W publicznej służbie zdrowia nie ma żadnego, „pokojowego” sposobu kształtowania płac personelu medycznego. W sferze rynkowej takim mechanizmem jest naturalna gra popytu i podaży siły roboczej. W sferze budżetowej płace kształtowane są na drodze administracyjnej, poprzez tzw. siatki płac albo określone wskaźniki (np. służby mundurowe, wyżsi urzędnicy, sędziowie).
Służba zdrowia nie należy do sfery budżetowej, ale nie jest też sferą rynkową. Jest hybrydą. Szpitale mają przychody określone przez NFZ decyzją administracyjną, płacą jednak ceny rynkowe za remonty, sprzęt, usługi zewnętrzne itp. Dyrektorzy szpitali mają tylko jeden istotny element kosztów, który mogą obniżać. Są to płace personelu medycznego. Jeśli zatem NFZ zaniża ceny za świadczenia (a tak właśnie robi), to i płace personelu medycznego muszą być zaniżone, bo inaczej szpitale nie mogłyby funkcjonować. Dopiero gwałtowny bunt pracowników, a przede wszystkim strajk jest czynnikiem, który powoduje zmiany płac.
OZZL od lat proponuje aby ustalić jakieś „pokojowe” mechanizmy kształtowania płac personelu medycznego. Najlepiej – mechanizmy rynkowe, z rynkowym kształtowaniem cen za świadczenia, demonopolizacją płatnika i współpłaceniem przez pacjentów za niektóre świadczenia. Jednak również w warunkach ustalanych przez państwo, możliwe jest stworzenie negocjacyjnych zasad kształtowania wynagrodzeń, np. przez podpisanie układu zbiorowego pracy albo ustawowe określenie płac minimalnych lub udział reprezentacji lekarzy w ustalaniu kwot refundacji przez publicznego płatnika za świadczenia zdrowotne, co jest praktykowane w wielu krajach europejskich (np. Niemcy, Wielka Brytania, Francja).
Jedno jest pewne, jeśli jedynym mechanizmem kształtowania wynagrodzeń personelu medycznego pozostanie nadal mechanizm strajkowy (wynagrodzenie zmienia się „od strajku do strajku”), to protesty w służbie zdrowia znowu wybuchną. To tylko kwestia czasu.
Krzysztof Bukiel – przewodniczący ZK OZZL
03 czerwca 2008r.