9 marca 2012

 

 

Treść odpowiedzi przewodniczącego ZK OZZL na list Prezesa NFZ  :

 

 

Bydgoszcz dnia 09 marca 2012r.

 

Pan

Jacek  Paszkiewicz

Prezes

 Narodowego Funduszu Zdrowia 

 

Szanowny Panie Prezesie,

Dziękuję za odpowiedź na nasz wniosek o usunięcie z umów zawieranych przez NFZ ze świadczeniodawcami zapisów o tzw. karach umownych, które oparte są na niekonstytucyjnych przepisach rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 6 maja 2008 r w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej.

Na wstępie wyjaśniam, że Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, jakkolwiek nie reprezentuje świadczeniodawców, którzy podpisują umowy z NFZ to jednak ma interes prawny i faktyczny w tym, aby umowy te nie zawierały przepisów, które umożliwiają Funduszowi nakładanie na świadczeniodawców kar bez ustalonych kryteriów (taki charakter ma sformułowanie „ w przypadkach nieuzasadnionych”) oraz w wysokości drastycznie nieproporcjonalnej do winy. Kary te bowiem są później „przenoszone” na zasadzie regresu przez świadczeniodawców na pracowników, w tej grupie zwłaszcza na lekarzy, reprezentowanych właśnie przez OZZL.

Żałuję, że nie przychylił się Pan do naszego wniosku i nie dostosował treści umów do porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, a funkcjonowanie Narodowego Funduszu Zdrowia do zasad według jakich powinny funkcjonować organy administracji publicznej (do których NFZ w istocie się zalicza) w państwie praworządnym. 

Nie przekonująco brzmią Pańskie wyjaśnienia, które mają usprawiedliwić niekonstytucyjną treść rozporządzenia ministra zdrowia, faktem, że rozporządzenie to powstało w szczególnym trybie – negocjacji z przedstawicielami świadczeniodawców i zostało przez nich zaakceptowane. Niezależnie od tego jaka była procedura powstania rozporządzenia ministra zdrowia, nie może ono pozostawać w sprzeczności z Konstytucją i argument, że zgodziły się na to organizacje reprezentujące świadczeniodawców nie ma znaczenia. Minister powinien bowiem – wydając akt wykonawczy – kierować się wyłącznie ustawowymi wytycznymi, a nie uzgodnieniami z kimkolwiek. Świadczeniodawcy i ich reprezentanci mogą o tym nie wiedzieć, ale minister zdrowia nie może.   

Jeśli jednak tak wielką wagę przywiązuje Pan do zgody świadczeniodawców na zapisy o karach umownych, to jaka będzie Pana odpowiedź, gdy świadczeniodawcy ci masowo tę zgodę wycofają i  wystąpią do NFZ z wnioskiem o wykreślenie z umów zapisów o tych karach? Mają przecież do tego prawo na podstawie  § 43 załącznika do rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Rozumiem, że postąpi Pan konsekwentnie i – zgodnie z ich wolą – wykreśli Pan niekonstytucyjne zapisy.

W wyrazami szacunku

W imieniu Zarządu Krajowego OZZL

Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu 

Do wiadomości: Minister Zdrowia