16 listopada 2010

 

Według rządu koszty szpitali powinny być dostosowane do ich przychodów.

Rozumowanie jest pozornie logiczne, ale zawiera pewną pułapkę. Otóż o wielkości przychodów szpitala i o jego zadaniach decyduje urzędnik NFZ. To tak, jakby nakazać fabryce samochodów wyprodukowanie na przykład 100 tysięcy aut, które rząd kupiłby po 5 tysięcy złotych i oczekiwać, że fabryka zbilansuje się finansowo. Zbilansuje się? Może i tak, ale pod warunkiem, że płace robotników wyniosą kilkaset złotych miesięcznie, a samochód technologicznie przypominać będzie Trabanta.

 

Taka jest – obrazowo ujmując – idea przekształcenia szpitali w spółki handlowe, bez zmiany innych mechanizmów funkcjonowania publicznej służby zdrowia. Dostosowanie się do tej koncepcji musi spowodować najpierw radykalne zmniejszenie obsady lekarskiej i obniżenie płac lekarskich, a następnie obniżenie jakości świadczeń.

 

Niektórzy dyrektorzy szpitali chcą się jednak dostosować od warunków narzuconych przez rządzących. Przedstawiają więc różne karkołomne propozycje: obniżania wynagrodzeń lekarzy i innego personelu medycznego, zmniejszania obsady lekarskiej na oddziałach, zmniejszania ilości dyżurnych, zastępowania na dyżurach specjalistów – rezydentami, zamiany umowy o pracę na kontrakty po to, aby zmniejszyć wynagrodzenia lub obejść przepisy o czasie pracy.

Śląsk stał się w ostatnich miesiącach regionem, gdzie powyższe działania podejmowane są ze szczególną aktywnością. Gdy lekarze – członkowie lub działacze OZZL zaprotestowali przeciwko takim krokom, które w ocenie związku są bezprawne lub zagrażają bezpieczeństwu pacjentów, dyrektorzy podjęli działania, które w ocenie OZZL szykanami  wobec pracowników oraz utrudnianiem działalności związkowej.

W szpitalu w Rudzie Śląskiej (wg informacji przekazanej od zakładowej organizacji OZZL):

W dniu 01.06.2010r został zwolniony z pracy dr Sławomir Swiechowicz – ortopeda,   wiceprzewodniczący zarządu organizacji terenowej w tym szpitalu. Dnia 18. 10 2010 r zwolnieni z pracy zostali: Piotr Siwek – członek zarządu OT OZZL w szpitalu w Rudzie Śląskiej oraz Tomasz Underman – przewodniczący zarządu OT oraz wiceprzewodniczący ZK OZZL. Jednocześnie dyrektor szpitala ogłosił, że uznaje, iż organizacja terenowa OZZL w tym szpitalu jest nielegalna (co dało mu pretekst do zwolnienia w trybie dyscyplinarnym przewodniczącego organizacji oraz do innych działań dyskryminujących związek np. odmowa pobierania składek).

Początkiem konfliktu stał się sprzeciw OZZL wobec proponowanego przez dyrektora „przejścia na dyżury kontraktowe”, ocenianego przez związkowców jako próba obejścia przepisów o czasie pracy. Następnie rozpoczęły się różne działania dyrekcji utrudniające prowadzenie działalności związkowej, jak: niewyrażanie zgody na zwolnienia-oddelegowania związkowe, brak zgody na zebrania związku, podważanie jego legalności, odrzucenie postulatów wznowionego sporu zbiorowego, wreszcie zwolnienie przewodniczącego (T. Undermana) i członka zarządu (Piotra Siwka) pod pretekstem nielegalności związku.

Zwolnienia lekarzy zostały zaskarżone do sądu pracy. Rozstrzygnięcia jeszcze nie ma. ZK OZZL wystosował do dyrektora szpitala w Rudzie Śląskiej list, w którym zaznaczył, że jego działania – w ocenie ZK OZZL – mają znamiona przestępstwa polegającego na utrudnianiu legalnej działalności związkowej, a zwolnienie działaczy związkowych było nieprawne. ZK OZZL zwrócił się do dyrektora szpitala w Rudzie Śląskiej o wycofanie się z podjętych kroków. Na razie (mija akurat 14 dni) nie ma odpowiedzi dyrektora. Kolejnym krokiem ZK OZZL może być zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dyrektora.