28 maja 2010

Bydgoszcz 08 maja 2010r.

Pan

Jan Krzysztof Bielecki
Przewodniczący Rady Gospodarczej

przy Premierze RP

 

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów

00-583 Warszawa,
Al. Ujazdowskie 1/3

 

Szanowny Panie Premierze,

Zwracam się do Pana z propozycją podjęcia tematu reformy systemu opieki zdrowotnej w naszym kraju. Może Panu uda się skłonić obecny rząd do podjęcia rzeczywistych działań naprawczych w polskiej służbie zdrowia.

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, który reprezentuję, od początku swojego istnienia (1991r) postuluje wprowadzenie jak najszerzej mechanizmów rynkowych do ochrony zdrowia, uznając, że jest to najlepszy sposób, aby: z jednej strony – zapewnić obywatelom faktyczne bezpieczeństwo zdrowotne, z drugiej – wymusić efektywne funkcjonowanie zakładów opieki zdrowotnej, z trzeciej – sprawiedliwie wynagradzać personel medyczny. (Trzeba przy tym, na marginesie, zauważyć, iż wprowadzenie mechanizmów rynkowych nie musi oznaczać – wbrew poglądom niektórych – że dostęp do leczenia jest uzależniony od grubości portfela).

 

Dlatego z niepokojem obserwujemy, iż od pewnego czasu ma miejsce tendencja odwrotna – system opieki zdrowotnej jest coraz bardziej scentralizowany i zbiurokratyzowany, a działania „reformatorskie” rządu przypominają „kręcenie się w kółko” i nie wnoszą żadnego postępu.

 

W naszej ocenie zasadniczym tego powodem jest lęk rządzących przed jasnym stwierdzeniem, iż nie jest możliwe aby za ograniczoną ilość pieniędzy publicznych sfinansować nieograniczoną ilość świadczeń zdrowotnych. Innymi słowy jest to lęk przed stworzeniem prawdziwego „koszyka świadczeń gwarantowanych”, czyli takiego, którego zawartość jest dopasowana do wielkości nakładów publicznych na ochronę zdrowia. Wprowadzenie takiego koszyka musi oznaczać bowiem wprowadzenie współpłacenia za leczenie – w takim czy innym zakresie, w takiej czy innej formie – ze środków prywatnych. Politycy boją się takiego kroku, pielęgnując w ten sposób i rozbudzając postawy roszczeniowe. Efekty takich działań muszą być – w dalszej perspektywie – tragiczne, o czym naocznie przekonuje nas obecnie „grecka lekcja”.

Tymczasem – bez zbilansowania „koszyka” z nakładami publicznymi nie jest możliwa likwidacja administracyjnego limitowania świadczeń przez NFZ, a bez likwidacji limitowania nie zrealizuje się zasady, że „pieniądze idą za pacjentem”, co jest warunkiem sine qua non prawdziwej konkurencji między szpitalami. Stan taki będzie też zachęcał NFZ do zaniżania wyceny refundowanych świadczeń zdrowotnych nawet poniżej koniecznych kosztów, aby wypełnić zadanie polityczne, jakim jest sfinansowanie nieograniczonego zakresu świadczeń zdrowotnych za ograniczoną i stosunkowo niewielką ilość pieniędzy publicznych.

Te dwa podstawowe elementy obecnego systemu opieki zdrowotnej, to jest: administracyjne limitowanie świadczeń przez NFZ i zaniżanie wyceny świadczeń są przeszkodą uniemożliwiającą wprowadzenie jakichkolwiek mechanizmów rynkowych do systemu. Bo jaki jest na przykład sens przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego, jeżeli spółki te będą miały narzucony im przez NFZ roczny „budżet” (iloczyn przydzielonego limitu świadczeń i administracyjnie ustalonej ceny za świadczenia). W jaki sposób te „spółki” będą mogły konkurować ze sobą, jeżeli ta lepsza i ta gorsza otrzymają podobny „limit” ?

Rząd bojąc się wprowadzenia tego, co potrzebne, wprowadza w zamian wiele zmian niepotrzebnych (jak np. urząd rzecznika praw pacjentów) lub pozornych (jak obecny „koszyk świadczeń gwarantowanych”, który nie zmienił nic w stosunku do stanu dotychczasowego).

Ramy niniejszego listu nie pozwalają oczywiście na przedstawienie wszystkich naszych poglądów na to, jak powinien funkcjonować system opieki zdrowotnej i jakie są konieczne zmiany do przeprowadzenia. (Na marginesie mogę dodać, że OZZL opracował w 2005 roku własny projekt ustawy w tym względzie, który miał być „prezentem” dla zapowiadanego wówczas rządu PO- PiS.) Dlatego zwracamy się do Pana z prośbą o ewentualne spotkanie. Jeżeli jest Pan zainteresowany tą sprawą i może zrobić coś aby system opieki zdrowotnej w Polsce stał się bardziej efektywny i „przyjazny” pacjentom i pracownikom ochrony zdrowia – chętnie przedstawimy Panu nasze stanowisko i zaoferujemy naszą pomoc.

Przesyłamy wyrazy szacunku.

W imieniu Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy

Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu