GŁÓWNE TEZY KONFERENCJI PRASOWEJ OZZL w dniu 30 marca 2012r.
ZK OZZL wystąpił w dniu 29 marca br. do CBA z wnioskiem o zbadanie treści i sposobu powstania Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 08 marca 2012 roku w sprawie recept lekarskich. Związek wnioskuje, aby CBA sprawdziło czy:
– przepisy § 6 ust. 1 pkt 6c w/w rozporządzenia, które faktycznie zmuszają lekarzy do wypisywania leków refundowanych wg nazw handlowych, a nie międzynarodowych sprzyjają korupcji na styku: firma farmaceutyczna – lekarz albo utrudniają walkę z korupcją.
– przepisy § 3 ust. 1 pkt 3 w/w rozporządzenia, które zobowiązują lekarza do poświadczania na recepcie uprawnień pacjenta do refundacji– sprzyjają oszustwom godzącym w interesy ekonomiczne państwa przez to, że umożliwiają wypisywanie przez lekarzy recept na leki refundowane i wydawanie tych leków przez aptekarzy – bez wiedzy pacjenta (i bez faktycznej potrzeby);
– miały miejsce jakieś pozamerytoryczne wpływy na ministra zdrowia lub jego współpracowników, które przesądziły o takiej treści przepisów i spowodowały, że Ministerstwo Zdrowia odrzuciło propozycje, których wprowadzenie eliminowałoby możliwość korupcji oraz oszustw przy wypisywaniu leków refundowanych.
OZZL nie oskarża ministra zdrowia o korupcję, ale chce aby CBA uświadomiło ministrowi, że przepisy przez niego wydawane sprzyjają korupcji i nadużyciom i że można to łatwo zmienić. Do zadań CBA należy bowiem nie tylko walka z korupcją już istniejącą, ale jej zapobieganie i rozpoznawanie zagrożeń w tym względzie. Przepisy prawa niewątpliwie mają tutaj podstawowe znaczenie. Mogą bowiem ułatwiać lub zachęcać do korupcji, albo mogą wprowadzać mechanizmy, które ją uniemożliwiają.
Propozycja OZZL i innych organizacji lekarskich dotycząca wypisywania recept refundowanych – gdyby była przyjęta – skutecznie wyeliminowałaby korupcję na styku: firma farmaceutyczna- lekarz oraz możliwość wypisywania recept na „martwe dusze”. Propozycja ta polega na tym, że lekarz nie określałby odpłatności za lek, ale wpisywałby na recepcie nazwę międzynarodową leku oraz kod ICD 10 danej choroby, w jakiej lek stosuje. Aptekarz, korzystając z odpowiedniego oprogramowania komputerowego, po ewentualnej konsultacji z pacjentem, wybierałby preparat handlowy i określał jego refundację. Lekarz nie określałby też na recepcie czy pacjent ma uprawnienia do refundacji leków, ale czyniłby to sam pacjent, składając podpis w odpowiedniej rubryce na recepcie, która – w tym momencie – stawałaby się „czekiem”. Przy takim rozwiązaniu żaden lek refundowany nie byłby wydany bez wiedzy i udziału pacjenta.
ZK OZZL informuje także, że uzyskał dwie niezależne od siebie opinie prawne znanych konstytucjonalistów (prof. Piotra Winczorka oraz prof. Michała Kuleszy i dr hab. Marcina Matczaka – obaj z kancelarii DZP) potwierdzające zarzuty o niekonstytucyjność tych przepisów rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 6 maja 2008 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, które wprowadzają kary umowne dla świadczeniodawców m. innymi w przypadku „błędów” przy wypisywaniu recept refundowanych.
Wcześniej, podobną opinię wyraził Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie do MZ z dnia 14 marca br. K OZZL prześle te opinie do Ministra Zdrowia i Prezesa NFZ z kolejnym wnioskiem o usunięcie nielegalnych zapisów z umów, jakie NFZ podpisuje ze świadczeniodawcami. Nieusunięcie tych zapisów będzie oznaczało, że funkcjonariusze publiczni (minister, prezes) świadomie łamią prawo narażając przy tym państwo na straty finansowe w przypadku, gdy – po wyroku Trybunału Konstytucyjnego uznającego niekonstytucyjność w/w przepisów – świadczeniodawcy masowo wystąpią do sądów o zwrot bezprawnie nałożonych kar.
Zarząd Krajowy OZZL