24 sierpnia 2010

 

Stanowisko ZRZL OZZL                                                 Biłgoraj, dn. 13.08.2010r.

 ws dzierżawy szpitala w Biłgoraju

 

 

        OZZL uważa, że wydzierżawienie biłgorajskiego szpitala prywatnej spółce, nastawionej przede wszystkim na zysk, odbędzie się z wielką szkoda dla pracującego tu personelu i dla pacjentów.

        OZZL nie posiada wiedzy, kto złożył doniesienia do prokuratury czy ABW

        Umowa dzierżawy  nie określa  limitu zysku, sposobu podziału zysku . OZZL uważa, że wydzierżawiający powinien  dzierżawcy przekazać majątek za symboliczną złotówkę, przynajmniej w pierwszych 5-ciu latach dzierżawy. OZZL zamierzał zgłosić to uchybienie w umowie dzierżawy szpitala, na sesji tzw likwidacyjnej, lecz skutecznie zakneblowano usta stronie związkowej podczas tych obrad.

         OZZL chciał zaskarżyć uchwałę o likwidacji do wojewody, gdyż literalnie nie odbyło się to przedsięwzięcie zgodnie z literą ustawy o ZOZ, ale ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na to, gdyż wszystkim stronom politycznym obecna sytuacja odpowiada. Zamierzenia komercjalizacyjne PO  realizowane są głosami PIS-u i PSL w starostwie biłgorajskim. Manus manum lavat.

        Niewątpliwie korzystniejszą formą z punktu widzenia spraw pracowniczych i dostępności dla pacjentów do leczenia ze środków publicznych,  lepszym rozwiązaniem byłoby utworzenie spółki z udziałem starostwa. W jednym i drugim przypadku trzeba przeprowadzić restrukturyzację, lecz zysk można przeznaczyć na amortyzację sprzętu i wzrost wynagrodzeń, a uniknąć przeznaczania go na zarobek dla starostwa (1,5 mln rocznie) i spółki (bez określonej górnej granicy), przy obecnym znacznie niedoszacowanym kontrakcie (28 mln 300 tys .zł).

        OZZL przestrzegał przed takim rozwiązaniem, na łamach prasy i na stronach internetowych OZZL (ozzl-rzl.org.pl) „czy można zarabiać na szpitalu?”i  „miej o nim staranie a jeśli co więcej wydasz ja oddam tobie”.

        Tylko polityka równowagi, prowadzona przez spółkę z udziałem starostwa, balansowanie na granicy zysku dla spółki, w okresie tak wielkiego niedoszacowania kontraktów na Lubelszczyźnie, mogłaby dawać nadzieję, że przeprowadzana komercjalizacja nie będzie się sprowadzać tylko i wyłącznie do ponoszenia ciężaru działań restrukturyzacyjnych przez załogę szpitala, ( która przez wzorową dyscyplinę pracy i zaangażowanie w wykonywanie codziennych czynności związanych ze świadczeniem pracy, wykonała procedury medyczne w 2009r. – a leczenie chorych jest istotą działania szpitala –  na kwotę przekraczającą wynegocjowany kontrakt o 20% tj. ok. 6 mln zł) i z drugiej strony wielkością środków publicznych przeznaczonych bezpośrednio na leczenie chorych ludzi.

        Niemoralne  jest w tak trudnych czasach przekształceń szpitala, nastawianie się starostwa powiatowego na zysk (ze skromnego kontraktu, którego nie wystarczało na funkcjonowanie struktur SP ZOZ-u). Usprawiedliwieniem zaś tego postępowania nie może być fakt, że będą to może  jedyne środki dla starostwa powiatowego w przypadku dyskwalifikacji  do pozyskaniu funduszy z  tzw. Planu B.

 

w imieniu ZRZL OZZL

Antoni Rybka-przewodniczący;