12 stycznia 2012

 

 

 

Bydgoszcz dnia 12 stycznia 2012.

Rzecznik pacjentów czy rzecznik rządu?

 

Oświadczenie ZK OZZL

dotyczące działań podjętych przez Rzecznika Praw Pacjenta w sprawie trudności jakie powstały w związku z wprowadzeniem nowych przepisów o refundacji leków

 

 

W ostatnich dniach Rzecznik Praw Pacjenta wystosowała apel (m. innymi do OZZL) o zaprzestanie „protestu” prowadzonego przez lekarzy w związku z wprowadzeniem nowych przepisów o wypisywaniu leków refundowanych. Zdaniem pani rzecznik działania lekarzy narażają „wszystkich pacjentów na bezpośrednie zagrożenie zdrowia”.

 

Pani rzecznik poinformowała również, iż w stosunku do niektórych świadczeniodawców zostaną wszczęte postępowania w sprawach praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów, które mogą się zakończyć nałożeniem kar w kwocie 50 do 500 tys. złotych.

 

W związku z powyższym ZK OZZL oświadcza:

 

Wbrew tezie upowszechnianej przez panią rzecznik, trudności na jakie napotykali pacjenci w pierwszych dniach stycznia br. przy uzyskiwaniu refundacji za leki – nie były wynikiem PROTESTU lekarzy.

 

Rzeczywiście były one skutkiem tego, że lekarze nie wpisywali na recepcie czy pacjent ma uprawnienia do refundacji i nie wskazywali poziomu refundacji leku, ale działania te nie wynikały z protestu, lecz z tego, że lekarze bronili się przed niesprawiedliwymi, niezawinionymi karami, a jedyny możliwy sposób tej obrony polegał na powstrzymywaniu się lekarza od powyższych czynności.

 

Każdy obywatel ma prawo do takich działań, które pozwolą mu uniknąć niesprawiedliwej i niezawinionej kary. Każde przepisy zmuszające obywatela do podejmowania działań, które – bez wątpienia – doprowadzą go do straty finansowej (kary) muszą być uznane za niekonstytucyjne, czyli nieważne. Zatem jedynymi winnymi narażenia chorych na trudności o których wspomina pani rzecznik są ci, którzy zdecydowali o wejściu w życie takich przepisów.  

 

Fałszywa jest również teza, którą próbuje „przemycić” pani rzecznik, że nieorzekanie przez lekarza o uprawnieniach chorego do refundacji jest łamaniem praw pacjenta. Nie ma takiego „prawa pacjenta” jak „prawo do refundacji leku”. Jest jedynie prawo do uzyskania recepty na lek. Za spełnienie tego prawa odpowiadają lekarze i nie łamią go. Prawo do refundacji jest prawem ubezpieczonego, a jeżeli ono zostało złamane, to nie wskutek postępowania lekarzy, ale wskutek przepisów, które postawiły lekarzy w sytuacji przymusowej.  Zatem wszczęte przez panią rzecznik postępowania w sprawach praktyk naruszających zbiorowe prawa pacjentów muszą skończyć się umorzeniem sprawy, chyba, że zostaną wszczęte przeciwko rządowi. 

 

Pacjent ma natomiast prawo do „świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające tych świadczeń” (art.8 ustawy o prawach pacjenta). Ze zdziwieniem stwierdzamy, że pani rzecznik nie potrafi zauważyć, iż  dzięki tzw. protestowi pieczątkowemu, lekarze chronią to prawo pacjenta bo przeznaczają swój czas na leczenie i diagnozowanie ,a nie na czynności biurokratyczne. 

Pacjent ma również prawo, „do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej” (art. 6 ustawy o prawach pacjenta). Ze zdziwieniem zauważamy brak reakcji pani rzecznik na fakt, iż nowe przepisy, zawężające możliwość refundacji leku do wskazań zarejestrowanych przez producenta, znacznie utrudniły dostęp chorych do wielu leków.

Obawiamy się, że przez swoją „zdecydowaną” postawą wobec lekarzy pani rzecznik chce ukryć swój brak reakcji na pismo, jakie  wysłał do niej Zarząd Krajowy OZZL w dniu 22 listopada 2011 r (http://ozzl.org.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=12701;ozzl-interweniuje-u-rzecznika-praw-pacjenta-w-sprawie-ograniczenia-dostpu-do-lekow-refundowanych-przez-podstpne-dziaania-rzdu-list-zk-ozzl-do-rpp&catid=56;aktualnoci&Itemid=2 ). W piśmie tym wskazywaliśmy pani rzecznik na zagrożenia jakie niosą nowe przepisy o wypisywaniu recept na leki refundowane i na działania obronne do których będą zmuszeni lekarze. Prosiliśmy także o wsparcie naszych kroków zmierzających do odpowiedniej zmiany przepisów jeszcze przed dniem ich wejścia w życie. Nasza prośba nie została wysłuchana.  Można odnieść wrażenie, że pani rzecznik zachowała się bardziej jako rzecznik rządu niż rzecznik pacjentów.

Zarząd Krajowy OZZL

Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu