16 stycznia 2012

 

Uchwała ZK OZZL

w sprawie rekomendacji dla lekarzy wypisujących recepty na leki refundowane.

 

Zarząd Krajowy OZZL rekomenduje lekarzom wypisującym recepty na leki refundowane następujące postępowanie- od dnia 17 stycznia 2012r. :

  1. wpisywanie na receptach numeru oddziału NFZ pacjenta ubezpieczonego jeżeli przedstawi jeden z dokumentów, które są wymienione przez Fundusz jako potwierdzające ubezpieczenie,
  2. stosowanie nazw międzynarodowych wypisywanych leków – wszędzie gdzie jest to możliwe, aby ułatwić pacjentowi nabycie leku refundowanego w możliwie najszerszym zakresie i najtańszego z możliwych,
  3. niewpisywanie stopnia refundacji leku dla leków o jednym poziomie refundacji -z powodu niemożliwości dokonania tego przez lekarza w gabinecie lekarskim w sposób pewny,
  4. wpisywanie – jeśli jest to możliwe i wykonalne w gabinecie lekarskim – poziomu refundacji dla tych leków, dla których jest więcej niż jeden stopień refundacji (dotyczy głównie tzw. chorób przewlekłych – dawniej na literę P), jeżeli to nie jest możliwe (np. pracodawca nie dostarczył odpowiednich narzędzi ) niewpisywanie poziomu refundacji,
  5. nieprzybijanie na recepcie pieczątki o treści „refundacja do decyzji NFZ”, a zamiast tego do dokumentacji chorego, aby zaznaczyć, że lekarz nie oznaczył poziomu refundacji na recepcie (na wypadek, gdyby ktoś niepowołany np. pacjent dokonał nieuprawnionego wpisu).

 

Uzasadnienie:

Ad1.

Postępowanie lekarzy wypisujących recepty na leki refundowane po 01 stycznia 2012 roku, zwane często „protestem pieczątkowym” w ogromnej większości wynikało nie tyle z protestu ile z konieczności racjonalnego dostosowania się lekarzy do narzuconych im nieracjonalnych warunków.

Lekarze nie zaznaczali na recepcie czy pacjent jest ubezpieczony w NFZ nie z powodu protestu, ale dlatego, że nie ma żadnego pewnego dokumentu potwierdzającego fakt ubezpieczenia, a każdy błąd w tym zakresie, również nie z winy lekarza, powodował iż lekarz musiał płacić za leki, które otrzymał pacjent. Dopóki istniała groźba takiej kary, dopóty lekarze mieli prawo do niewpisywania numeru NFZ.

Obecnie wobec faktu uchwalenia przez Sejm ustawy, która uchyla art. 48. ust. 8 ustawy refundacyjnej, czyli znosi tę niekonstytucyjną pozasądową procedurę karania lekarzy za niezawinione błędy – lekarze tracą uzasadnienie dla niewpisywania numerów oddziału NFZ w przypadku, gdy pacjent przedstawi jeden z dokumentów uznanych za (tymczasowy) dokument ubezpieczenia zdrowotnego. Oczywiście ustawa nie weszła jeszcze w życie, ale trudno przypuszczać, że przegłosowana przez Sejm zostanie odrzucona przez senat, gdzie przewaga PO jest jeszcze większa niż w Sejmie lub, że zostanie zawetowana przez prezydenta z PO.

Ad.2 i 3.

Stosowanie nazw międzynarodowych ma na celu ułatwienie dostępu pacjentów do refundowanych leków i ich zamienników. Trzeba podkreślić, że stosowanie nazw międzynarodowych jest jak najbardziej dozwolone prawnie, a jednocześnie nie można dopasować wskazań rejestracyjnych do międzynarodowej nazwy leku.

Niezależnie od wszystkiego lekarze – przynajmniej w obecnym stanie rzeczy – w warunkach gabinetu lekarskiego nie są w stanie przestudiować wszystkich CHPL.

 

Ad.4

Ta rekomendacja to wyjście naprzeciw pacjentom.

Ad.5

Przybijanie pieczątki „refundacja leku do decyzji NFZ” nie ma żadnego znaczenia prawnego i jest jak najbardziej legalna. Zwolennicy opinii, że przybijanie takiej pieczątki jest niezgodne z przepisami i unieważnia receptę na leki refundowane cytują przepis rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie recept z 23 grudnia 2011 roku, który brzmi: „ na recepcie nie mogą być zamieszczane informacje niezwiązane z jej przeznaczeniem” (§2 ust 3 rozporządzenia). Kluczowe jest tu słowo „niezwiązane z jej przeznaczeniem”. Pieczątka jest jak najbardziej związana z przeznaczeniem recepty, bo wskazuje, iż recepta ma być zrealizowana zgodnie z uprawnieniami pacjenta, zatem – jest legalna. Potwierdził to i prezes NFZ, i minister zdrowia, i premier.

Dlaczego zatem rekomendujemy rezygnację z pieczątki? Bo w ocenie powszechnej jest synonimem protestu i jego istotą, a wszystkie trudności , na jakie napotyka pacjent mają wynikać – zdaniem rządu i mediów – właśnie z faktu pieczątkowania recept przez lekarzy. Dla aptekarzy pieczątka jest też (lub będzie) alibi do odrzucania recept i stosowania 100% odpłatności. Odrzucenie pieczątki ma zatem obnażyć faktyczne skutki przepisów o refundacji dla zdrowia i kieszeni pacjentów.

ZK OZZL