List w pdf – tutaj,
treść listu także poniżej:
Bydgoszcz dnia 22 listopada 2013r.
Limitowanie leczenia przeciwnowotworowego jest barbarzyństwem !
List otwarty
Szanowny Panie Premierze, Szanowny Panie Ministrze,
Szanowna Pani Prezes NFZ,
Zwracamy się do Państwa, jako osób w tym względzie kompetentnych, z apelem o natychmiastowe zaprzestanie administracyjnego limitowania świadczeń zdrowotnych z zakresu diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych.
W maju br. minister zdrowia, w liście „Do przyjaciół lekarzy” napisał: „media relacjonowały historie chorych, którzy nie otrzymali na czas potrzebnej im pomocy medycznej, co w niektórych przypadkach skończyło się tragicznie. (…) reakcje opinii publicznej dobitnie świadczą, że te historie głęboko poruszyły całe społeczeństwo. (…) ja też nie mogę się z tym pogodzić. Prawdziwego lekarza nic tak nie boli jak krzywda pacjenta, jak śmierć, której można było uniknąć.”
Słowa te, niezależnie do czego się odnosiły, mogą być też znakomitą ilustracją problemu o którym piszemy: Wielu ludzi w Polsce, chorych na choroby nowotworowe umiera przedwcześnie lub jest skazywanych na dodatkowe cierpienia – tylko dlatego, że leczenie przeciwnowotworowe jest limitowane.
Wobec tego należy stwierdzić wyraźnie: Limitowanie leczenia przeciwnowotworowego jest barbarzyństwem i – jako takie – nie może być dalej tolerowane w państwie cywilizowanym. Podejrzenie choroby nowotworowej musi otwierać natychmiast wszystkie drzwi do diagnostyki i leczenia, bez kolejek i limitów, ustalonych administracyjnie.
Polski kodeks karny (art.162) przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3 dla każdego, kto nie udzieli pomocy człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Chorzy na choroby nowotworowe znajdują się w takim położeniu, a limitowanie leczenia przeciwnowotworowego jest odmową udzielenia im pomocy. Kto ma odpowiedzieć za to przestępstwo w przypadku konkretnego pacjenta: lekarz odmawiający przyjęcia do szpitala z powodu limitów, dyrektor placówki „zarządzający limitami”, prezes Funduszu ustalający limity, minister zdrowia nadzorujący prezesa czy premier będący przełożonym ministra ?
Apelujemy do Państwa o natychmiastowe zaprzestanie administracyjnego limitowania leczenia przeciwnowotworowego w naszym kraju ! Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to łatwe, bo nakłady publiczne na ochronę zdrowia są dalece niewystarczające wobec zakresu świadczeń gwarantowanych ale to właśnie Państwo mają możliwości – każdy w zakresie swoich kompetencji – aby ten problem rozwiązać. Oby minister zdrowia nie musiał już nigdy pisać o krzywdzonych pacjentach i o ich śmierci, której można było uniknąć … .
Zarząd Krajowy OZZL
Krzysztof Bukiel – przewodniczący zarządu