18 września 2014

 

Jak można się było spodziewać wojewoda śląski wycofał sie z zakazu kontraktowania przez spółkę lekarską Parkitka (działającą na terenie wojewódzkiego szpitala specjalistycznego w Częstochowie) dyżurów lekarskich.

 

Pretekstem dla takiego zakazu miał być fakt, że Parkitka nie została zarejstrowana jako szpital i – zdaniem wojewody nie miała wobec tego prawa udzialać świadczeń szpitalnych. Parkitka oczywiście nie może być  zarejestrowana jako szpital, bo nie ma i nie będzie miała w posiadaniu pomieszczeń szpitalnych w ktorych dyżurują lekarze. 

 

Wojewoda chciał uderzyć w lekarzy, uznając, że ich spólka lekarska jest elementem nadmiernie ich integrującym, co może być dla władzy niebezpieczne (jak wykazał protest lekarzy szpitala w Częstochowie, ktorzy pod koniec ubiegłego roku zwolnili się grupowo z pracy w proteście przeciwko złym warunkom leczenia chorych). Wojewoda nie miał jednak świadomości, że spółka lekarska była – de facto – kołem ratunkowym rzuconym przez lekarzy szpitalowi, bez którego nie było możliwe zapewnienie obsady dyżurowej w szpitalu. Teraz, gdy do świadomości urzędników już doszedł ten fakt, ustapili na chwilę aby nie powodować paraliżu szpitala, zwłaszcza tuż przed wyborami samorzadowymi.

 

Z wydarzenia tego płyną jednak dużo ważniejsze i zatrważające wnioski:

 

– nawet urzędnicy państwowi wysokiego szczebla (jak wojewoda, reprezentant rządu w terenie) nie zdają sobie sprawy na jakich zasadach funkcjonuje publiczna służba zdrowia w naszym kraju, za ktorą oni – formalnie –  są odpowiedzialni, nie zdają sobie sprawy na jakich kruchych i  – w istocie – nieprawnych podstawach działają szpitale, których ciągłość pracy jest zapewniona tylko „dzięki” łamaniu lub obchodzeniu przepisów o czasie pracy,

– rządzący nie potrafią albo nie chcą ogarnąć umysłem wszytkich konsekwencji wprowadzanych przez siebie przepisów prawnych, tworząc chaos,

– dążenie przez rządzących do maksymalnej taniości publicznej służby zdrowia i zachowania pozorów bezpłatnego dostępu do nieograniczonego zakresu świadczeń powoduje, że rządzący odrzucają wszelkie próby merytorycznej dyskusji dotyczącej funkcjonowania systemu publicznej ochrony zdrowia, co grozi nagłym „tąpnięciem ” systemu

 

K.B.  

 

informacja o zwycięstwie lekarzy z Częstochowy na portalu medycyny praktycznej: http://www.mp.pl/kurier/107137?utm_source=strona_glowna&utm_medium=MP&utm_content=centrum