13 marca 2007

Jestem lekarzem dyżurnym w szpitalu psychiatrycznym, który nie ma należytego zabezpieczenia przed możliwością samowolnego oddalenia się pacjentów – jak wygląda moja odpowiedzialność prawna?

PYTANIE.

Jak wygląda odpowiedzialność prawna lekarza dyżurnego w szpitalu psychiatrycznym w następujących uwarunkowaniach:

W szpitalu nie ma należytego zabezpieczenia przed możliwością samowolnego oddalenia się pacjentów oraz nie ma żadnego personelu pomocniczego do sprawowania nadzoru na chorymi, czy też do zapobiegania ewentualnym oddaleniom.
Poza tym w szpitalu psychiatrycznym rutynową czynnością może być stosowanie przymusu bezpośredniego (unieruchomienie pacjenta, podanie leków z użyciem przytrzymania itp.), są to czynności konieczne i niezbędne w przebiegu leczenia chorych psychicznie.
W szpitalu, w którym pracuję, na dyżurze po godz. 15 do rana są tylko pielęgniarki (kobiety), średnio jedna na 15 pacjentów ( na rożnych oddziałach, oddalonych od siebie i oddzielonych zamykanymi drzwiami; poza tym dwie pielęgniarki z jednego oddziału nie mogą opuścić swoich pacjentów by pomagać innym dwóm pielęgniarkom w drugim końcu szpitala). Ten szpital ma też całodobowy ostry dyżur ( tam pracuje 1 pielęgniarka) dla miasta przez cały rok, a lekarzy jest dwóch ( na około 110 chorych i ostry dyżur).
Moje pytanie dotyczy prawnej odpowiedzialności za to wszystko, co się może wydarzyć w szpitalu w godzinach mojego dyżuru, to jest za zdrowie i życie pacjentów oraz odwiedzających, jak również personelu średniego i niższego.
Kto ponosi odpowiedzialność prawną w przypadku oddalenia się pacjenta z niezabezpieczonego oddziału ?
Kto ponosi odpowiedzialność, jeśli pobudzony pacjent pobije ( zabije?) innego chorego lub osobę odwiedzającą lub kogoś z personelu?
Czy obejmując dyżur w takich warunkach odpowiedzialność ponosi lekarz dyżurny, czy też pracodawca, który prowadzi szpital psychiatryczny i nie zapewnia odpowiedniego personelu i odpowiednich zabezpieczeń?
Dodam, że wielokrotnie (ustnie i pisemnie) lekarze zwracali się do dyrekcji szpitala z prośbą o poprawę zabezpieczenia pracy w tym szpitalu. Niestety ustne obietnice „zajęcia się tym” – od lat nie są realizowane.

Lekarz

ODPOWIEDŹ.

W opisanej sytuacji odpowiedzialność lekarza (karna, cywilna, pracownicza, zawodowa) zależy od oceny konkretnego przypadku. Najogólniej ujmując lekarz, zatrudniony na podstawie umowy o pracę, ponosi odpowiedzialność za własne działania i zaniechania, oceniane w aspekcie stworzenia mu przez zakład opieki zdrowotnej odpowiednich warunków do wykonywania pracy. Jeżeli zatem – mimo ,jak podano w pytaniu, wielokrotnego dopominania się o poprawę zabezpieczenia pracy – organizacja pracy przez ZOZ nie stwarza możliwości zagwarantowania należytej opieki nad pacjentami szpitala psychiatrycznego, to odpowiedzialność lekarza za zdarzenia opisane hipotetycznie w liście będzie wyłączona, bądź co najmniej znacznie ograniczona. Przesłanki odpowiedzialności są oczywiście zróżnicowane w zależności o jaki rodzaj odpowiedzialności z wymienionych na wstępie chodzi.

Zawsze jednak decydująca będzie ocena, czy lekarz zachował się w konkretnej sytuacji właściwie i czy w stworzonej przez ZOZ organizacji pracy mógł i powinien zachować się tak, by zapobiec opisanym zdarzeniom. Innymi słowy lekarz może uwolnić się od odpowiedzialności wskazując na niemożność wykonania obowiązku wskutek niewłaściwej organizacji pracy, zwłaszcza gdy uprzednio zwracał na to uwagę.

Z szacunkiem
Jacek Marczak
Radca prawny