Pyta dr Czesław Miś
W Polsce nie obowiązuje prawo precedensu.
Nie zmienia to faktu, że w Polsce obowiązuje Kodeks pracy, Dyrektywa o czasie pracy oraz Kodeks karny.
Sąd Rejonowy w N. Sączu Wydział IV Pracy ogłosił dn. 17 lipca 2007 r. wyrok w procesie z mojego powództwa o odszkodowanie i rekompensatę za naruszenie prawa do nieprzerwanego dobowego i cotygodniowego odpoczynku z powodu takiej organizacji czasu pracy i dyżurów, która uniemożliwia skorzystanie z przewidzianych w Kodeksie pracy norm czasu odpoczynku.
Sąd uznał roszczenie i wydał wyrok wstępny co do zasady.
W ustnym uzasadnienie wyroku Sąd podkreślił:
„Zmiany Kodeksu pracy przed akcesją dokonano na podstawie dyrektyw UE.
Kodeks pracy wprowadził nową regulację nieuwzględnioną przez ustawę o zakładach opieki zdrowotnej. Niezależnie od tego, czy w Polsce obowiązywały od 1 maja 2004 r. unijne regulacje dotyczące czasu pracy, również w kwietniu 2004 roku powodowi powinny służyć regulacje zawarte w kodeksie pracy i powinien służyć taki czas odpoczynku, który tenże znowelizowany kodeks pracy przewidział”.
W stanie prawnym obowiązującym w kwietniu 2004 r. czas pracy lekarza, tygodniową i miesięczną ilość dyżurów medycznych regulowała ustawa o zakładach opieki zdrowotnej (dalej ustawa o zoz).Jeżeli czas pracy lekarza oraz dyżury medyczne zostały uregulowane odrębną ustawą, to nie mają zastosowania przepisy kodeksu pracy w tym zakresie. Jest to ogólna zasada obowiązująca w prawie. W pierwszej kolejności stosuje się przepisy szczególne przed ogólnymi (tu przepisy dotyczące czasu pracy lekarzy i dyżurów medycznych przed ogólnymi dotyczącymi pracownika). W takim przypadku nie mamy do czynienia ani z ograniczeniami praw, ani ze sprzecznością aktów prawnych.
Tylko w kwestiach nieuregulowanych w ustawie o zoz stosuje się przepisy Kodeksu pracy.
Kodeks pracy reguluje w odniesieniu do lekarzy udzielanie np. urlopów wypoczynkowych i macierzyńskich, czego nie reguluje ustawa o zoz. Od dnia 1 stycznia 2004 r. reguluje także prawo do 11 godzinnego nieprzerwanego dobowego odpoczynku oraz prawo do nieprzerwanego 35 godzinnego odpoczynku 1 raz w tygodniu. Regulacji tej nie ma w ustawie o zoz.
Dlatego na podstawie Kodeksu pracy przysługuje prawo do dobowego i cotygodniowego odpoczynku.
W stanie prawnym obowiązującym w kwietniu 2004 r., ustawa o zoz nie wskazuje maksymalnego tygodniowego czy miesięcznego wymiaru czasu pracy wraz z czasem dyżurów medycznych, ale stosując się do zapisów Kodeksu pracy można go wyliczyć. Różnica pomiędzy czasem trwania tygodnia wyrażonego w godzinach 168 g ( 7x24g) a minimalnym okresem odpoczynku przysługującym w tygodniu 112 g ( 77g [7 x 11g ] + 35g) wynosi 67 godzin. Oznacza to, że tygodniowy wymiar czasu pracy i czasu trwania dyżurów medycznych może wynosić maksymalnie 67 godzin.
Od 1.01.2004 r. naruszane są minimalne standardy dobowego i cotygodniowego odpoczynku w polskich szpitalach w odniesieniu do osób pełniących dyżury medyczne, a także w wielu przypadkach maksymalny wymiar trwania pracy i dyżurów medycznych. Obowiązywanie Kodeksu pracy nie budzi takich wątpliwości jak u niektórych osób bezpośredni skutek Dyrektywy dotyczącej czasu pracy mimo braku implementacji do ustawy o zoz. Przekaz o wyroku, który zasądza odszkodowanie za naruszanie Kodeksu pracy jest bardziej komunikatywny.
W grudniu 2006 roku Sąd Okręgowy w Krakowie potwierdził, iż od 1 maja 2004 roku w zakresie czasu pracy lekarza obowiązuje Dyrektywa (dokładniej – w związku ze sprzecznością prawa polskiego i europejskiego należy stosować prawo europejskie).Wyrok ten potwierdza utrwalony w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu pogląd iż czas dyżuru lekarza w szpitalu jest w całości czasem pracy, a tygodniowy czas pracy włącznie z dyżurami nie może przekraczać 48 godzin.
W Polsce nie obowiązuje prawo precedensu. Nie zmienia to faktu, że w Polsce obowiązuje kodeks karny.
Art. 218 § 1 kodeksu karnego ma następującą treść:
Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Czy naruszanie norm czasu pracy i czasu odpoczynku lekarzy w Polsce od 2004 r. będzie przedmiotem zainteresowania polskich prokuratur ?
Czesław Miś
N. Sącz 26.07.2007r.