12 stycznia 2007

Bydgoszcz dnia 11 stycznia 2007 r.

 

  

 

 Oświadczenie

ZK OZZL w związku z konferencja prasową Ministra Zdrowia w dniu 11 stycznia 2007 r.

 

W związku z niektórymi tezami, wygłoszonymi przez ministra zdrowia w czasie konferencji prasowej w dniu 11 stycznia br. ZK OZZL przedstawia następujący komentarz:

Według ministerstwa zdrowia średnia kwota podwyżki wynagrodzenia lekarskiego, jaka została przyznana na mocy „ustawy podwyżkowej” wynosi 1000 złotych. To sugeruje błędnie, że płaca lekarska przeciętnie wzrosła o 1000 złotych za jeden etat. Tymczasem kwota ta obejmuje wynagrodzenie za jeden etat oraz wynagrodzenie za dyżury. Ilość pełnionych dyżurów składa się często na drugi dodatkowy etat (lekarz może być zobowiązany do pełnienia 8 dyżurów miesięcznie czyli ok. 150 – 200 godzin miesięcznie). Poza tym, podana kwota obejmuje nie tylko wynagrodzenie, ale także tzw. narzuty, w tym – oprócz podatku, który wraca do budżetu państwa, składkę na ZUS. To powoduje, że efektywny wzrost płac z kwoty 1000 złotych może wynosić – na jeden etat – ok. 400 złotych.    

 

Podwyżka w roku 2006, jakkolwiek odegrała swoją rolę, to jednak nie zmieniła pozycji materialnej lekarzy (zatrudnionych w publicznej służbie zdrowia) w hierarchii społecznej. Trzeba bowiem przypomnieć, że wielu lekarzy – specjalistów nawet po podwyżkach nie osiąga wynagrodzenia za jeden etat równego przeciętnej płacy w gospodarce (obecnie ponad 2600 złotych brutto). Poza tym, wielu lekarzy nie otrzymało żadnej podwyżki. Są to np. stażyści, rezydenci, pracownicy Sanepidów, lekarze – właściciele niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej, wykonujący samodzielnie świadczenia zdrowotne, lekarze mający subkontrakty ze szpitalami za pośrednictwem NZOZ-ów.   

  

Z ubolewaniem przyjmujemy słowa ministra zdrowia, że nie podejmie rozmów z OZZL w sprawach dotyczących zasadniczych zmian w polskiej służbie zdrowia, które pozwoliłyby na trwałe rozwiązania najważniejszych jej problemów. To stwierdzenie stoi w jaskrawej sprzeczności z przedwyborczymi deklaracjami partii obecnie rządzącej – Prawa i Sprawiedliwości, zawartymi w programie „Odpowiedzialność państwa za zdrowie Polaków”.  

  

Jest zatrważające, iż Minister Zdrowia zdaje się nie dostrzegać złożoności sytuacji i oddziela problem niskich płac personelu medycznego od innych problemów, występujących w ochronie zdrowia. Tymczasem wyzysk personelu medycznego stanowi tylko jeden z objawów głębokiej choroby, której zasadniczym powodem jest ogromna dysproporcja między ilością pieniędzy przeznaczanych na lecznictwo a zakresem świadczeń, które trzeba za te pieniądze sfinansować. Inne objawy tej samej choroby, to: zadłużanie się szpitali, limitowanie świadczeń zdrowotnych, kolejki do leczenia, w których cierpią lub umierają chorzy, korupcja, stanowiąca oczywiste następstwo utrudnionego dostępu do leczenia. Nie da się rozwiązać poszczególnych problemów odrębnie, jak to próbuje sugerować minister zdrowia.   

  

Obawiamy się, że tylko niepokój społeczny może skłonić rządzących do nawiązania poważnego dialogu ze środowiskiem lekarskim. 

  

W imieniu Zarządu Krajowego OZZL  – Krzysztof Bukiel przewodniczący Zarządu