27 stycznia 2008

Poprawa bezpieczeństwa, higieny i ochrony zdrowia pracowników w miejscu pracy jest celem, który nie może być podporządkowany względom czysto ekonomicznym.
z preambuły Dyrektywy 2003/88
W związku z coraz częstszymi informacjami ze struktur OZZL w Polsce o wypowiadaniu przez lekarzy umów cywilno-prawnych, zarówno całościowych i dotyczących dyżurów medycznych przedstawiam poniższe uwagi.
Omawiając zagadnienia związane z zastępowaniem umów o pracę umowami cywilno-prawnymi ?całościowymi? lub na pełnienie dyżurów medycznych należy przytoczyć  przepisy kodeksu pracy i ustawy o zoz.
 Zgodnie z art. 281 kodeksu pracy  – Kto, będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu: zawiera umowę cywilnoprawną w warunkach, w których zgodnie z art. 22 § 1 powinna być popełnia wykroczenie i podlega karze grzywny.

Z treści umowy cywilno-prawnej wynikają następujące  zobowiązania:
Przyjmujący zamówienie (lekarz, prywatna praktyka lekarska itp.) zobowiązuje się do:
 
?         wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy( wykonywanie obowiązków lekarza oddziałowego z  dyżurem medycznym lub bez ) i
?         pod jego kierownictwem (umowa nakazuje przestrzegać zasady organizacyjne obowiązujące w miejscu świadczenia pracy (regulaminy) i realizować wytyczne Koordynatora / Ordynatora itp. Kierownika Dyżuru),oraz
?         w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę (umowa wskazuje czas, miejsce świadczenia pracy, godzinę rozpoczęcia i zakończenia pracy i/lub dyżuru),
Udzielający zamówienie ( szpital, inny pracodawca) zobowiązuje się do:
?         do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem jest zatrudnieniem jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy(art. 22 § 1 i 2 k.p.).
Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych powyżej.( art. 22 § 3 k.p.).

W ustawie  o czasie pracy kierowców wprowadzono zapis zobowiązujący do przestrzegania norm czasu pracy i odpoczynku kierowców wykonujących obowiązki na podstawie umów cywilno-prawnych. Podobnego zapisu brak jest w ustawie o zoz.

Ustawodawca w ten sposób wyłącza z ochrony prawa grupę zawodową lekarzy. Jest to kolejny  przejaw  naruszenia konstytucyjnego zakazu dyskryminacji i zasady równości wobec prawa.

 

Głosy  prawników

 

Prof. Henryk Lewandowski
?…powierzanie pełnienia dyżurów medycznych na podstawie umów (kontraktów) cywilnoprawnych,  miałoby złagodzić trudną sytuację kadrową (brak lekarzy) i ograniczyć koszty szpitali. Nie sposób by formułować tu wypowiedzi, które byłyby adekwatne do różnych sytuacji. Ograniczę się zatem do przypomnienia reguły wyrażonej w art. 22 § 1 kodeksu pracy, według której – jeśli zatrudnienie odpowiada cechom stosunku pracy, to więź prawna ma, z mocy prawa, taki charakter, niezależnie od nazwy zawartej umowy. Ogólnie rzecz biorąc uważam, że zlecenie lekarzowi pełnienia dyżuru będzie spełniać warunki zatrudnienia pracowniczego. W razie zaś powierzenia dyżuru medycznego na podstawie umowy cywilnoprawnej ,,własnemu” pracownikowi – może też wchodzić w grę zarzut ,,działania w celu obejścia prawa”, co oznaczałoby, że dokonana czynność (cywilnoprawna) jest nieważna, a pełnienie dyżuru byłoby świadczeniem   w ramach stosunku pracy wiążącego lekarza ze szpitalem czy innym podmiotem będącym jego pracodawcą[1].
Adw. Radosław Kołodziej
?W sytuacji bezprawnego zastępowania umowy o pracę umową cywilno-prawną pracodawca lub działający w jego imieniu popełnia wykroczenie przeciwko prawom pracownika ( art. 281.k.p), a w razie złośliwego lub uporczywego naruszania praw pracowniczych podlega także odpowiedzialności karnej (art.218 § 1 kodeksu karnego).?2

Zgodnie z  art. 1 ust. 5 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej (tekst jednolity Dz.U. nr 14, poz. 89 z roku 2007) na terenie publicznego zakładu opieki zdrowotnej inne zakłady opieki zdrowotnej utworzone przez spółki, stowarzyszenia lub fundacje jak również lekarze wykonujący zawód w formie indywidualnej praktyki lekarskiej, indywidualnej specjalistycznej praktyki lekarskiej, a także grupowej praktyki lekarskiej nie mogą prowadzić działalności polegającej na udzielaniu takich samych świadczeń zdrowotnych, które są udzielane przez ten zakład. Nie ma wątpliwości, iż lekarze świadcząc  pracę w ramach kontraktu, czy w czasie dyżurów medycznych pełnionych w ramach kontraktów wykonywać będą świadczenia zdrowotne takie same jakie wykonuje szpital. Trudno również wyobrazić sobie realizację innych świadczeń zdrowotnych w czasie dyżurów medycznych i innych w czasie normalnej pracy oddziałów.

Postępowanie w PIP
Okręgowy Inspektorat PIP w Krakowie na wniosek ZR OZZL prowadzi postępowanie wyjaśniające czy zastępowanie umów o pracę umowami cywilnoprawnymi i/lub zlecanie   pełnienia dyżurów medycznych NZOZ-om jest zgodne z prawem. Okręgowy Inspektorat Pracy w Krakowie w piśmie z dn. 1312.2007 r. Stwierdza ?iż w świetle aktualnie obowiązujących przepisów kontrowersyjna jest sytuacja prawna, polegająca na zawieraniu umów cywilnoprawnych o świadczenie usług medycznych (zdrowotnych) z nzoz-ami gdzie świadczą pracę te same osoby (lekarze) w obu podmiotach. Również kontrowersyjne jest, czy
___________________________________________________________________________
1 Monitor Prawa Pracy 1/2008
Rzeczpospolita 1.09.2007 r.
taka sytuacja będzie dopuszczalna od 1 stycznia 2008 r., po wejściu w życie znowelizowanej ustawy o zoz. Wobec powyższego inspektorzy pracy zwrócili się z zapytaniem prawnym do Komisji Prawnej przy GIP (…) o zajęcie stanowiska w omawianej kwestii.?
Podobne postępowanie prowadzi Wydział Śledczy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Znając charakter i cel kontraktów na dyżury medyczne, budzą one spore wątpliwości od strony prawnej. Chociaż umowy te są  bardzo rozpowszechnionej w praktyce, to jednak  nie przesądza o ich zgodności z prawem. Lekarz nie ma  obowiązku podpisywania kontraktu  i nikt nie może go  zmusić do podpisania takiej umowy. Odmowa podpisania tej umowy nie może w żadnym wypadku spowodować wypowiedzenia  umowy o pracę przez dyrektora/kierownika Zakładu Opieki Zdrowotnej. Podpisanie kontraktu jest w moim przekonaniu obejściem prawa. Jak wykazuje praktyka pozbawia lekarzy prawa do odpowiednich norm czasu pracy oraz odpoczynku, ochrony przed rozwiązaniem umowy o pracę w okresie przedemerytalnym, świadczeń związanych z macierzyństwem, rodzicielstwem, prawem do zasiłku chorobowego coraz częściej  spotyka się zapisy pozbawiające prawa do urlopu wypoczynkowego i szeregu innych praw pracowniczych. Ze swobody kontraktowej, która jest najczęściej podawanym argumentem za zawieraniem kontraktów – jak pokazuje praktyka – lepiej umieją korzystać pracodawcy niż byli pracownicy – lekarze.

Podpisanie kontraktu uniemożliwi skorzystanie z możliwości zawarcia porozumienia obejmującego zgodę na pracę w zakresie 48 ? 67 godzin tygodniowo w zamian za podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego indeksowaną równolegle do wzrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.

Wydłużenie okresu przedawnienia za szkodę na osobie.

Od 1.01.2008 r. kodeks cywilny w art. 4421 § 3 stanowi, że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej na osobie nie może się skończyć wcześniej niż z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Przepis ten wydłuża bieg przedawnienia w sposób praktycznie nieograniczony w czasie, jedynym ograniczeniem są 3 lata od momentu uzyskania wiedzy  o doznanej szkodzie, może być to nawet 30 lat po  leczeniu, operacji.

Lekarz pracujący na podstawie kontraktu odpowiada wobec pracodawcy za szkody wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (art. 471 k.c.)..Ponadto ponosi pełną odpowiedzialność za szkody wyrządzone pacjentowi z własnej winy (art. 415k.c).

Odpowiedzialność solidarna  (częste sformułowanie w treści umowy cywilno – prawnej )nie oznacza odpowiedzialności po 50 %.Oznacza, że pacjent może wystąpić o naprawienie całej szkody od lekarza albo od zoz, albo od lekarza i zakładu razem. Po wypłaceniu odszkowania pacjentowi  lekarz może domagać się od zoz-u zwrotu wypłaconego ubezpieczenia w części w jakiej odpowiada i vice versa.

Obecnie nie sposób przewidzieć zachowań firm ubezpieczających lekarzy od OC. Jak będzie kształtowała się wysokość składki, czy i jak firma  naprawi szkodę po np. 30 latach, czy wysoka obecnie kwota ubezpieczenia na jedno zdarzenie (np. 500 000 zł., 1 000 000 zł.) będzie kwotą wystarczająca na pokrycie roszczeń za lat 20 – 30 ze względu na inflację.  

Podwyżek wynagrodzeń zasadniczych w ostatnim czasie domagają się również  sędziowie i prokuratorzy. Ze strony władz pada odpowiedź analogiczna do tej, która słyszą lekarze, tzn. brak pieniędzy. Nikt nie ośmiela się proponować sędziom i prokuratorom wykonywanie zawodu na podstawie umowy cywilno-prawnej.

Z lekarzami wszystko przejdzie ? Już nie !

Czesław Miś

N. Sącz 17.01.2008r.