Przedstawia dr Czesław Miś
Poprawa bezpieczeństwa, higieny
i ochrony zdrowia pracowników
w miejscu pracy jest celem, który
nie może być podporządkowany
względom czysto ekonomicznym.
z preambuły Dyrektywy 2003/88
W związku z nadchodzącym wejściem w życie znowelizowanej ustawy o zoz dostosowującą do Dyrektywy 2003/88 uległy nasileniu działania władz oraz dyrektorów szpitali mające na celu obchodzenie przepisów dotyczących maksymalnego tygodniowego czasu pracy, minimalnych okresów nieprzerwanego odpoczynku dobowego i cotygodniowego.
Żeby nie zabrakło lekarzy, trzeba będzie zmienić im formę zatrudnienia na kontrakty
bez ogródek mówi z-ca Ministra Zdrowia p. Bolesław Piecha.(Gazeta Wyborcza 28.08.07r.)
http://www.gazetawyborcza.pl/1,76842,4438531.html
Podczas debaty sejmowej z-ca Ministra Zdrowia:
Ale nie rzecz w pieniądzach, lecz w organizacji pracy, która jest trudna. Jakie są możliwości? Są różne. Zacznę od kontraktu. Jest możliwy kontrakt, czyli umowa cywilnoprawna, i tutaj dyrektywa nie ma żadnego zastosowania
Co to jest klauzula opt-out, ostatnia rzecz. Pełna dobrowolność, bez cech dyskryminacji. Lekarz musi podpisać, jak nie podpisze, nie może być dyskryminowany.
http://ks.sejm.gov.pl:8009/kad5/045/50451202.htm
W ustawie o czasie pracy kierowców wprowadzono zapis zobowiązujący do przestrzegania norm czasu pracy osób wykonujących obowiązki na podstawie umów cywilno-prawnych.
Podobny wniosek został zawarty w piśmie ZK OZZL do Marszalka Senatu w trakcie procesu legislacyjnego. Nie został on uwzględniony co nie przesądza o jego bezzsadaności.
Kto będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu zawiera umowę cywilno prawną w warunkach, w których powinna być zawarta umowa o pracę popełnia wykroczenie i podlega karze grzywny ( art. 281 § 1 k.p.).
Zgodnie z treścią art. 1 ust. 5 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej (tekst jednolity Dz.U. nr 14, poz. 89 z roku 2007) na terenie publicznego zakładu opieki zdrowotnej inne zakłady opieki zdrowotnej utworzone przez spółki, stowarzyszenia lub fundacje jak również lekarze wykonujący zawód w formie indywidualnej praktyki lekarskiej, indywidualnej specjalistycznej praktyki lekarskiej, a także grupowej praktyki lekarskiej nie mogą prowadzić działalności polegającej na udzielaniu takich samych świadczeń zdrowotnych, które są udzielane przez ten zakład. Nie ma wątpliwości, iż lekarze w czasie dyżurów medycznych pełnionych w ramach kontraktów wykonywać będą świadczenia zdrowotne takie same jakie wykonuje szpital. Trudno zresztą wyobrazić sobie realizację innych świadczeń zdrowotnych w czasie dyżurów medycznych i innych w czasie normalnej pracy oddziałów.
W praktyce nie spotyka się umowy cywilnoprawnej (?kontraktu?) obejmującej dyżury lub całościowej, która nie zawiera cech umowy o pracę.
Przykładowe cechy umowy o pracę:
- umowa wskazuje rodzaj pracy – dyżur medyczny
- umowa wskazuje czas, miejsce świadczenia pracy, godzinę rozpoczęcia i zakończenia pracy i/lub dyżuru
- umowa nakazuje przestrzegać zasady organizacyjne obowiązujące w miejscu świadczenia pracy (regulaminy) i realizować wytyczne Koordynatora / Ordynatora itp. Kierownika Dyżuru,
- umowa określa odpowiedzialność Kierownika Dyżuru, Koordynatora / Ordynatora itp. za działania podległych mu lekarzy
Wskazanie jednego z w/w świadczą, iż ?kontrakt? jest umową o pracę w rozumieniu art. 22
kodeksu pracy.
Znając charakter i cel kontraktów na dyżury medyczne, budzą one spore wątpliwości od strony prawnej. Chociaż umowy te są bardzo rozpowszechnionej w praktyce, to jednak nie przesądza o ich zgodności z prawem. Podstawową kwestią jest w tym przypadku rozgraniczenie obowiązków lekarza. Pracodawca nie może bowiem zawrzeć z pracownikiem umowy cywilnoprawnej dotyczącej wykonywania tych samych obowiązków. Można nawet spotkać się z poglądami, iż w ogóle niedopuszczalne jest zawieranie kontraktu z lekarzem przez placówkę, w której pracuje on już na umowę o pracę. Przepisy ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, regulując czas pracy lekarzy, odnoszą się jedynie do osób będących pracownikami. Uznanie, że przepisy te znajdują zastosowanie także wobec lekarza na kontrakcie, uwarunkowane jest wcześniejszym stwierdzeniem, iż nastąpiło obejście przepisów prawa pracy, a w związku z tym faktycznie mamy do czynienia ze stosunkiem pracy również na gruncie kontraktu. Jeżeli doszłoby do podpisania kontraktu pomiędzy NZOZ obsługującym jedne lub kilka oddziałów szpitala a lekarze byliby pracownikami tegoż NZOZ, to mają do nich zastosowanie przepisy art. 32jg ustawy z dn. 24.08.2007 r. o zmianie ustawy o zoz ?) określające czas pracy w zakładzie opieki zdrowotnej. Przepis ten nie różnicuje zakładu opieki zdrowotnej na publiczny i niepubliczny.
Lekarz nie ma obowiązku podpisywania kontraktu i nikt nie może go zmusić do podpisania takiej umowy. Odmowa podpisania tej umowy nie może w żadnym wypadku spowodować wypowiedzenia umowy o pracę przez dyrektora/kierownika Zakładu Opieki Zdrowotnej.
Podpisanie kontraktu jest w mojej ocenie obejściem prawa, może pozbawić lekarzy prawa do odpowiednich norm czasu pracy oraz odpoczynku, ochrony przed rozwiązaniem umowy o pracę w okresie przedemerytalnym, świadczeń związanych z macierzyństwem, rodzicielstwem, prawem do zasiłku chorobowego i szeregu innych praw pracowniczych.
Jeśli w statucie NZOZ będzie zawarty zapis że NZOZ przestrzega przepisów ustawy o zoz i kodeksu pracy to obawa powyższa będzie nieuzasadniona.
Podpisanie kontraktu uniemożliwi skorzystanie z możliwości zawarcia porozumienia obejmującego zgodę na pracę w zakresie 48 ? 67 godzin tygodniowo w zamian za podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego indeksowaną równolegle do wzrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku.
Czesław Miś
N.Sącz 9.09.2007r.