26 września 2008

20 lipca 2008r –  dla OPM

Przekroczyć Rubikon.

Ostatnie tygodnie przyniosły wyraźne przyspieszenie Rządu, jeśli chodzi o przygotowanie reformy ochrony zdrowia. Wyrazem tego przyspieszenia jest istotna zmiana treści projektu ustawy nowelizującej ustawę o zakładach opieki zdrowotnej. Przewiduje ona teraz, że wszystkie szpitale staną się obowiązkowo spółkami prawa handlowego. Początkowo wszystkie udziały należeć będą do odpowiedniego samorządu terytorialnego. Z czasem jednak samorząd będzie mógł je sprzedać – w części lub całości. Abstrahując od szczegółów ustawy, lepszych lub gorszych, stwierdzić trzeba, że jej konsekwentne wprowadzenie może mieć przełomowe znaczenie dla reformowania opieki zdrowotnej w Polsce.

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy stał zawsze na stanowisku, że szpitale powinny funkcjonować jak normalne rynkowe przedsiębiorstwa. Opowiadaliśmy się za tym nie w interesie przyszłych właścicieli szpitali (jak to głosili niektórzy nasi przeciwnicy), ale dlatego, że szpitale – jako podmioty handlowe, działające dla zysku i zagrożone upadkiem, będą funkcjonować efektywniej, z czego skorzystać mogą i pacjenci i lekarze i państwo. Powtarzaliśmy jednak również i to, że samo przekształcenie szpitali w spółki, a nawet ich prywatyzacja, to zbyt mało, aby uzdrowić służbę zdrowia. Potrzebne są też inne elementy, bez których korzyści z przekształcenia szpitali w spółki nie ujawnią się lub zostaną zaprzepaszczone. Najważniejszym z nich jest zrównoważenie nakładów na lecznictwo z koniecznymi wydatkami, czyli wprowadzenie koszyka świadczeń gwarantowanych, a zatem i współpłacenia za niektóre świadczenia. To pozwoli nie zaniżać cen za świadczenia i nie limitować świadczeń.  Dopiero wtedy szpitale – spółki będą mogły swobodnie konkurować ze sobą (pieniądz pójdzie za pacjentem), a ich kondycja finansowa będzie rzeczywiście zależeć od tego, czy szpital jest dobrze zarządzany i potrzebny (wybierany przez pacjentów). Bez tego może się okazać, że szpital bankrutuje, nie dlatego, że jest zły, ale z powodu zbyt niskiej wyceny świadczeń lub zaniżonych limitów.

Jeśli by – w tym kontekście – ocenić wspomnianą wyżej nowelizację ustawy o ZOZ, trzeba by powiedzieć,  że jest to krok w odpowiednim kierunku, ale nie wystarczający. Nie wiemy, czy obecny rząd traktuje to jako całość reformy, czy planuje jeszcze jakieś działania. Oczywiście nie wliczam tutaj ustawy o prawach pacjenta, będącej czystą propagandą. Pewne nadzieje można by mieć w przesłanym niedawno do konsultacji społecznych projekcie ustawy zmieniającej ustawę o NFZ. Wprowadza on – po raz pierwszy – jasny i precyzyjny mechanizm tworzenia koszyka świadczeń gwarantowanych oraz przewiduje, że świadczenia gwarantowane oznaczają nie tylko świadczenia całkowicie bezpłatne, ale również współpłacone przez pacjenta. Wprowadzenie w życie tych dwóch ustaw byłoby z pewnością przełomem i stanowiło dobrą podstawę dla zbudowania sprawnego i wydolnego systemu opieki zdrowotnej. Bez wątpienia takie – kompleksowe – działanie należałoby poprzeć. Czy warto jednak popierać samo przekształcenie SPZOZ-ów  w spółki handlowe, nie wiedząc, czy działania reformatorskie rządu na tym się nie skończą ?

Myślę, że – z jednego powodu – warto. Jeśli szpitale rzeczywiście i konsekwentnie będą traktowane jak spółki handlowe, jeśli – po drodze – nie pojawią się jakieś przepisy wypaczające ich status, to takie przekształcenie wymusi dalsze, konieczne zmiany, nawet jeżeli nie były przez rządzących planowane. Szpital – spółka nie pozwoli sobie bowiem na to, aby udzielać świadczeń zdrowotnych, które są wycenione poniżej kosztów, do czego bywa zmuszony dzisiaj, jako SPZOZ. Szpital – spółka nie pozwoli sobie również i na to, aby tracić pacjentów tylko dlatego, że pracownicy – z powodu niskich płac – będą z niego uciekać. Taki szpital prędzej zerwie kontrakt z NFZ, zmuszając go do  zwiększenia wyceny świadczeń niż zrezygnuje z podwyżek dla personelu medycznego. Nie wykluczone, że będzie to się działo z trudem, że towarzyszyć temu będą niepokoje społeczne, może kolejne strajki lub masowe rezygnacje z pracy, ale zmiany te muszą nastąpić. Szpitale, jako przedsiębiorstwa, zmuszone do poszanowania zasad ekonomii, mogą stać się decydującym elementem, który odkłamie cały system opieki zdrowotnej.

Krzysztof Bukiel – przewodniczący ZK OZZL

20 lipca 2008r.