17 marca 2011

 

 

Opinia niniejsza została wysłana 17 marca 2011 roku do MZ drogą internetową

 

 

 

Opinia OZZL

o nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty

 

 

Uwagi ogólne do projektu ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, wprowadzającej przepisy o umiejętnościach.

 

 

Nieuzasadnione jest stwierdzenie, że wprowadzenie proponowanych przepisów jest potrzebne (albo wręcz konieczne) aby lekarze mogli nabywać „umiejętności” lekarskie, w zakresie węższym niż przewidują to programy specjalizacyjne, a przez to aby zwiększyła się dostępność specjalistycznych świadczeń zdrowotnych. Faktem jest bowiem, że już teraz – bez przepisów (rangi ustawowej) na ten temat – lekarze szkolą się i nabywają umiejętności węższych niż specjalizacja ( i robili to też wcześniej). Dlatego trzeba to jasno wyartykułować: Nie ma potrzeby wprowadzania jakichkolwiek przepisów (rangi ustawowej) aby lekarze szkolili się w zakresie umiejętności lekarskich. Co więcej, wprowadzone przepisy, ze względu na wspomnianą wyżej „ociężałość” administracyjną całego procesu mogą spowodować zmniejszenie ilości lekarzy szkolących się i nabywających praktycznie te umiejętności.

 

Proponowane przepisy mogą jednak odegrać pozytywną rolę w ukróceniu zjawiska „zawłaszczania” lub „monopolizowania” przydzielania certyfikatów uznających nabycie określonych umiejętności przez różne środowiska i grupy. Zjawisko to było o tyle niebezpieczne, że NFZ lub niektórzy dyrektorzy szpitali lub zakładów opieki zdrowotnej, również prywatnych zupełnie dowolnie (lub pod wpływem „grup nacisku”) uznawali takie lub inne certyfikaty za jedyne właściwe. W tym sensie proponowane przepisy mogą być korzystne.

 

Jeżeli ustawodawca i rząd traktują poważnie stwierdzenie (potwierdzone przepisami prawa), że zawód lekarza jest zawodem zaufania publicznego, to wszelkie merytoryczne uregulowania dotyczące kształcenia podyplomowego, w tym specjalizacji i umiejętności lekarskich powinny być oddane do kompetencji samorządu lekarskiego. Samorząd powinien ustalić zasady zdobywania specjalizacji i umiejętności. Jeżeli rząd wchodzi w te kompetencje, to oznacza, iż traktuje samorządność lekarską tylko jako pewien „folklor”.

 

Przedstawione przepisy – generalnie – przedstawiają logiczną konstrukcję administracyjnie nadzorowanego procesu „nabywania” pewnych umiejętności przez lekarzy i weryfikacji ich nabycia. Jest to konstrukcja dość „ociężała” (jak każda próba administracyjnego organizowania życia), co może powodować ograniczenie ilości osób zdobywających określone umiejętności w stosunku do stanu obecnego, ale logiczna.

 

 

W zaproponowanej ustawie jest kilka „węzłowych” przepisów, których praktyczna realizacja zdecyduje o tym, jak faktycznie będzie wyglądał proces nabywania umiejętności przez lekarzy. Pozostałe przepisy mają mniejsze znaczenie, bardziej „techniczne i organizacyjne”. Tymi węzłowymi przepisami są – w naszej ocenie – przepisy zawarte w następujących artykułach ustawy o zawodzie lekarza:  

1. Art.,17 ust. 3,

2. Art. 17 j ust. 7

3. Art. 17l ust. 2

4. Art. 17i

5. Art. 17r

6. Art. 17s

7. Art. 18

 

Poniżej w uwagach szczegółowych odniesiemy się bliżej do treści tych artykułów. OZZL analizował je pod kątem głównych pytań i obaw, jakie formułują lekarze w związku z proponowaną ustawą. Są to następujące pytania:

 

1. Czy wprowadzone przepisy nie spowodują ograniczenia miejsc, gdzie można się szkolić i przez to ograniczą dostępność szkoleń? Czy nie doprowadzi to do wielkiego wzrostu cen za szkolenie (mniejsza konkurencja)?

 

2. Czy wprowadzone przepisy nie spowodują ograniczenie „podmiotowe” możliwości szkolenia, to znaczy, czy nie ograniczą krąg lekarzy, którym wolno będzie szkolić się w zakresie określonych umiejętności – poprzez stworzenie pewnych warunków (np ograniczenie możliwości nabycia umiejętności wykonywania badania ECHO serca tylko do kardiologów z pominięciem internistów albo ograniczenie umiejętności gastroskopii tylko do gastroenterologów )? 

 

3. Czy system nie „zatka się” na wstępie z powodu tego, że wszyscy lekarze, którzy nabyli różne umiejętności w dotychczasowym trybie będą zmuszeni do ich „legalizacji” w nowym trybie?

Uwagi szczegółowe:

 

Wątpliwości budzi treść art.17 ust 3. Czy oznacza ona, że lekarz, który uzyskał specjalizację w określonej dziedzinie – będzie musiał zdawać dodatkowe egzaminy (poza egzaminem specjalizacyjnym), które potwierdzają jego umiejętności w węższej dziedzinie będącej częścią składową danej specjalizacji?

 

Jak wiele takich węższych części będzie się składało na poszczególne specjalizacje np czy radiolog będzie zdawał oddzielne egzaminy umiejętności z TK, USG, RM, Rtg klasycznego ? Czy internista będzie zdawał odrębny egzamin z EKG , ze spirometrii itp.?

 

W ocenie OZZL nie byłoby to właściwe.

 

W art. 17 j ust 7 są zawarte przepisy, które mają ograniczyć ceny szkoleń. Można mieć wątpliwości czy przepisy te będą skuteczne. Są bowiem sposoby aby koszty sztucznie zawyżać (np poprzez ustanowienie wysokich wynagrodzeń dla osób szkolących będących właścicielami podmiotów szkolących lub dla osób zarządzających podmiotem szkolącym i będących jednocześnie właścicielem). Pewniejszym sposobem zapobieżenia nadmiernym cenom za szkolenia będzie konkurencja po stronie podmiotów szkolących, co jest możliwe tylko wtedy, gdy warunki akredytacji nie będą przesadne.

 

W art. 17l ust 2 ustanawia się „opiekuna szkolenia” ,którego obowiązkiem będzie m. innymi: uczestnictwo i nadzór nad wykonywanymi przez lekarza procedurami medycznymi, objętymi programem szkolenia. W praktyce nie będzie możliwe aby „opiekun szkolenia” wywiązał się z tego obowiązku (zwłaszcza z „uczestnictwa”) wobec spodziewanego „rozproszenia geograficznego” szkolenia, które przecież może odbywać się w różnych miejscach w całym kraju. Może należałoby ograniczyć obowiązki „opiekuna” do nadzoru i potwierdzenia w karcie szkolenia nabycia umiejętności praktycznego wykonywania procedur medycznych przewidzianych w programie szkolenia z zakresu danej umiejętności

 

 

Art. 17i. zawiera przepisy dotyczące sposobu ustalania programu szkoleń. Generalnie sposób ten jest – w ocenie OZZL – poprawny. Oczywiście dopiero praktyczna realizacja tego przepisu pozwoli na jego ostateczną ocenę.

 

 

Ważnym problemem do rozwiązania jest prawne uznanie umiejętności już nabytych przez lekarzy w dotychczasowym trybie. Fakt, że tych „trybów” było wiele i nie były one uregulowane ustawowo wcale nie przekreśla ich ważności ani nie umniejsza nabytych przez lekarzy umiejętności. Proponowana ustawa niemal w ogóle nie dotyka tej sprawy. Pewnym nawiązaniem do tego problemu są przepisy art 17 r o uznawaniu programu szkolenia odbytego wcześniej za równoważny z programem szkolenia przewidzianego w danej umiejętności. Jednak są to uregulowania – w ocenie OZZL – stanowczo niewystarczające. Ułatwiają one – co prawda – potwierdzenie nabycia umiejętności przez lekarzy (którzy mają je już od jakiegoś czasu), ale nadal wymagają od tych lekarzy zdawania egzaminu ( i opłacenia go). W ocenie OZZL koniecznym jest wprowadzenie przepisów o automatycznym uznaniu umiejętności nabytych w trybie dotychczasowym za równoważne z umiejętnościami nabywanymi w trybie wprowadzanym przedmiotową ustawą. Należałoby – co najwyżej – sformułować warunki (proste i jednoznaczne ), których spełnienie upoważnia do takiego automatycznego uznania nabytych umiejętności (bez obowiązku odbywania szkoleń i zdawania egzaminu). Rozwiązanie to jest konieczne nie tylko jako wyraz poszanowania praw nabytych przez lekarzy ( i poszanowania ich dotychczasowego zaangażowania, pracy i poniesionych kosztów) ale z powodów praktycznych – aby nie „zatkać” nowego systemu przez wielką liczbę lekarzy, którzy będą chcieli „zalegalizować” swoje umiejętności wg nowych przepisów. Art. 17r ustawy należy przy tym pozostawić w proponowanej przez MZ wersji.

 

 

Art. 17s. postanawia, że najważniejsze merytoryczne ustalenia dotyczące:

1. rodzajów umiejętności (ich zakresu, definicji)

2. wykazu specjalizacji, których posiadanie jest niezbędne do rozpoczęcia szkolenia z zakresu umiejętności w określonych dziedzinach

3. katalogu specjalizacji, których posiadanie upoważnia do przystąpienia do PEU bez wcześniejszego odbycia szkolenia

będą dokonywane przez Ministra Zdrowia w drodze rozporządzenia a środowisko lekarskie, reprezentowane przez NRL będzie miało tutaj jedynie opiniodawczą rolę. W ocenie OZZL to nie jest dobre rozwiązanie. Powyższa decyzja jest bowiem kluczowa dla całego systemu i powinna być pozostawiona środowisku lekarskiemu. NRL powinna zostać zobowiązana do opracowania metodologii podejmowania w/w ustaleń.

Art. 18. ust 2 utrzymuje obowiązek gromadzenia przez lekarzy tzw. punktów edukacyjnych. W ocenie OZZL jest to rozwiązanie niewłaściwe, które – już w praktyce paru lat – dostatecznie skompromitowało się aby z niego zrezygnować. Stanowisko OZZL w sprawie punktów edukacyjnych było już przesyłane MZ dlatego nie będziemy je tutaj powtarzać. Nasza dezaprobata dla punktów edukacyjnych w żadnej mierze nie oznacza dezaprobaty dla ustawowego obowiązku doskonalenia zawodowego przez lekarzy, który uważamy za słuszny.

 

 

Zarząd Krajowy OZZL

 

Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu