Spotkanie odbyło się na prośbę ZK OZZL. Ze strony związku w spotkaniu uczestniczyli: Danuta Miłkowska –Mendrek, Zdzisław Szramik, Tomasz Underman, Sławomir Zimny, Piotr Watoła, Krzysztof Bukiel. Celem spotkania była prezentacja założeń do nowych propozycji rządu dotyczących reformy ochrony zdrowia – tzw. nowego otwarcia.
Pani minister przedstawiła następujące elementy „nowego otwarcia”:
- Zintensyfikowanie przekształceń szpitali w spółki prawa handlowego. Ma się to odbyć – jak zrozumiałem – głównie dzięki zwiększeniu ilości pieniędzy przeznaczonych dla tych szpitali, które zdecydują się na przekształcenie (większy zakres długów szpitalnych może być spłacony przez budżet państwa),
- Lepszy nadzór nad wykorzystaniem zasobów szpitali poprzez kontrolę kolejek (weryfikacja przez sprawdzanie PESELi osób zapisanych do kolejek), w tym będzie się też mieścić wprowadzenie elektornicznej karty ubezpieczenia zdrowotnego (jak zrozumiałem),
- Umożliwienie szpitalom publicznym podejmowania działalności komercyjnej (odpłatnego leczenia) po wyczerpaniu limitów przyznanych przez NFZ,
- Polepszenie wykształcenia kadr zarządzających szpitalami poprzez wprowadzenie programu kształcenia podyplomowego dla menedżerów służby zdrowia, współfinansowanego przez UE,
- Zróżnicowanie stawek płaconych przez NFZ szpitalom za te same świadczenia – w zależności od tego czy szpital jest „lepszy” czy „gorszy”. Kryteriami oceny szpitali mają być m. innymi: ocena czy szpital właściwie zarządza kolejkami do świadczeń, czy prowadzi „kompleksowe” usługi (np. dyżury, OIOM, SOR ?), czy pacjenci mają odpowiednią jakość świadczeń –np. czy nie muszą dokupywać leków. Jako jeden z elementów oceny szpitali mają być ankiety satysfakcji wypełniane przez pacjentów (ale rolę tych ankiet pani minister wyraźnie zmniejszyła w stosunku do pierwszych, prasowych jej wypowiedzi),
- Zmniejszenie wyceny niektórych świadczeń, które dzisiaj – w ocenie niektórych – są za wysoko wycenione np. kardiologia interwencyjna, neurochirurgia może coś jeszcze,
- Zwiększenie nakładów publicznych na ochronę zdrowia (jak już wszystkie powyższe elementy „uszczelniające” system zostaną wprowadzone) – poprzez inne niż dotychczas wyliczenie wysokości składki płaconej przez KRUS (w istocie przez budżet państwa, który dotuje KRUS w ok. 90%) oraz poprzez wzrost składki na NFZ o 1punkt procentowy co rok przez 2 lata,
- Wprowadzenie – na początku w ramach pilotażu w wybranych województwach – tzw. Koordynowanej (Kierowanej) Opieki Zdrowotnej (w skrócie KOZ-a). Miałaby ona polegać na tym, że dany rejon (województwo? Powiat? Inny rejon?) otrzymywałby globalne środki na zabezpieczenie opieki zdrowotnej na danym terenie, a następnie sam organizowałby podział tych środków i ich wydawania. Pani minister nie podała żadnych bliższych szczegółów dotyczących tej inicjatywy. (Można dodać, że nie jest to pierwszy pomysł w wprowadzeniem KOZ-y , podobne zapowiedzi były zgłaszane przez kilku wcześniejszych ministrów),
- Zmiany w ustalaniu sposobu refundacji leków (nie znam szczegółów – generalnie chodzi o to, aby ujednolicić marże w aptekach i uniemożliwić łączenie hurtowni z aptekami aby nie dochodziło do zmów i nieuczciwej konkurencji, co powoduje że apteki sprzedają określone leki (droższe) i że apteki stosując tzw. promocje przyczyniają się do nadmiernej sprzedaży leków, które później się marnują, a za które płaci NFZ; chodzi też o uzależnienie wprowadzenia danego leku do refundacji od zobowiązania się firmy farmaceutycznej, że nie sprzeda ona więcej tego leku niż tyle ile zadeklaruje). Ma to wszystko służyć zwiększeniu ilości pieniędzy na inne (niż leki) świadczenia zdrowotne,
- Wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych (nie podała pani minister szczegółów). Biorąc pod uwagę, że szpitale publiczne mają mieć prawo do prowadzenia komercyjnej działalności (po wyczerpaniu limitów) ma to przynieść poprawę ich sytuacji finansowej. Ma również spowodować odciążenie NFZ i zmniejszenie kolejek. Prawdopodobnie nie będzie jednak ulg podatkowych dla osób (firm), które wykupią polisę dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Pani minister określiła, że jest za takimi ulgami, ale obawia się, że stanowisko ministra finansów i rządu będzie inne,
- Rozluźnienie wymagań dotyczących personelu medycznego formułowanych przez NFZ w warunkach kontraktowania oraz wprowadzenie tzw. umiejętności, co pozwoliłoby na to, że nie wszędzie specjaliści określonych specjalizacji mieliby wyłączność na wykonywanie określonych świadczeń np. nie trzeba by być gastroenterologiem, aby wykonywać dla NFZ endoskopowe badanie przewodu pokarmowego,
- Wprowadzenie dalszych ułatwień dla zdobywania specjalizacji przez lekarzy – bez podawania szczegółów.
Pani minister uznała powyższe działania za kompleksowy program naprawy służby zdrowia i chciała wiedzieć jakie elementy tego programu znajdą nasze poparcie. Na nasze pytanie o wprowadzenie współpłacenia, które by ułatwiło zbilansowanie nakładów z wydatkami, zracjonalizowało korzystanie ze świadczeń, ograniczyło ich limitowanie – odpowiedziała zdecydowanie : WSPÓŁPŁACENIA NIE BĘDZIE. Przekonywała przy tym, że przeceniamy znaczenie współpłacenia, bo żaden pojedynczy element nie gwarantuje korzystnych efektów reformy służby zdrowia ( w czym akurat ma rację), a dowodzić tego ma m. innymi fakt, że mimo wprowadzenia przez nią koszyka świadczeń gwarantowany nic się nie poprawiło („a przecież wszyscy mówili jak to się zmieni na dobre, jak będzie koszyk” ). Najwyraźniej pani minister uważa, że ten „koszyk”, który ona wprowadziła to faktycznie ten „koszyk”, o który chodziło. Odrzuciła również pani minister postulaty jakiegokolwiek „wystandaryzowania” płac lekarskich bo przecież „nie może być tak, żeby wszyscy zarabiali tyle samo”. Nie przekonał pani minister argument, że wszystkie najważniejsze parametry finansowe w obecnym systemie opieki zdrowotnej są ustalane administracyjnie, a nie w wyniku rynku (ceny za świadczenia i limity świadczeń refundowanych ustalane przez NFZ). W zamian pani minister wyraziła gotowość i determinację do tego, żeby „naprawdę dobrze płacić” ale tylko tym lekarzom (i innym pracownikom), którzy uczciwie pracują. Proponowane przez panią minister zmiany w ramach „nowego otwarcia” mają do tego doprowadzić.
Zadeklarowaliśmy poparcie OZZL i współpracę we wszystkich tych dziedzinach, które spowodują, że system będzie bardziej uczciwy, bardziej efektywny, lepiej zarządzany itp. Zaznaczyliśmy, że nie oznacza to w żadnym wypadku naszej zgody na zmniejszanie płac lub zmniejszanie zatrudnienia, wręcz przeciwnie oczekujemy, że płace lekarskie za jeden etat będą – średnio – wrastały do postulowanych przez nas kwot.
Pani minister zaprosiła nas do dalszych prac nad szczegółowymi rozwiązaniami, które przedstawi w najbliższym czasie. Zadeklarowaliśmy udział w tych pracach.
Poza tym poruszyliśmy niektóre inne problemy, ale raczej w ramach dygresji lub wręcz dywagacji.
Sprawozdanie sporządził K. Bukiel