Opinia prawna
w związku z zadanymi pytaniami:
1.Czy fakt, że dyżur medyczny pełni lekarz chirurg z pierwszym stopniem
specjalizacji jest uzasadnioną prawnie podstawą aby dyrektor zakładu opieki
zdrowotnej zobowiązał lekarza chirurga z drugim stopniem specjalizacji do
pełnienia „asekuracyjnego” dyżuru „pod telefonem”? Czy dyrektor zakładu opieki, zdrowotnej jest zobowiązany do ustanowienia takiego „asekuracyjnego” dyżuru czy pozostaje to do jego wolnej decyzji?
2.Czy taki „asekuracyjny” dyżur mieści się w definicji „pozostawania poza zakładem opieki zdrowotnej w gotowości do udzielania świadczeń zdrowotnych” zawartej w art. 32k Ustawy o zakładach opieki zdrowotnej i czy powinien on być opłacany zgodnie z tymi przepisami?
3.Czy istniej prawna definicja „nadzoru ordynatorskiego” i czy w jego zakres
wchodzi pełnienie wspomnianej formy dyżuru pod telefonem?
wyrażam następujący pogląd prawny:
Potrzeba pozostawania w gotowości do udzielania świadczeń zdrowotnych , tak zwanego „dyżuru pod telefonem” przez lekarza chirurga z drugim stopniem specjalizacji w czasie pełnienia dyżuru medycznego przez lekarza chirurga z pierwszym stopniem specjalizacji nie wynika z żadnych przepisów prawa, a zatem dyrektor zakładu opieki zdrowotnej nie jest zobowiązany do ustanowienia takiego „dyżuru pod telefonem”. Jest to kwestia o charakterze organizacyjnym i zależy od oceny konkretnej sytuacji, w jakiej odbywa się funkcjonowanie dyżurów na danym Oddziale.
Przepisy o czasie pracy, zawarte w szczególności w art. 32g do 32ł ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, przewidują możliwość zobowiązania lekarzy do pełnienia – poza normalnymi godzinami pracy – dyżurów medycznych w zatrudniającym ich zakładzie opieki zdrowotnej (art. 32j), bądź do pozostawania poza tym zakładem w gotowości do udzielania świadczeń zdrowotnych (art. 32k). A zatem pozostawanie „pod telefonem” należy zakwalifikować jako tę drugą formę. W związku z tym, w razie pozostawania „pod telefonem”, przysługuje wynagrodzenie w wysokości 50 % stawki godzinowej wynagrodzenia zasadniczego (art. 32k ust.2) a w przypadku wezwania do zakładu – jak za czas pełnienia dyżuru medycznego (art. 32k ust.3).
Przepisy nie używają określenia „nadzór ordynatorski”. Faktycznie, nadzór taki można wiązać z funkcją kierowniczą ordynatora, polegającą na realizowaniu interesów pracodawcy i reprezentowaniu go wobec podległego personelu, a także ze sferą leczenia chorych na oddziale, w ramach czego podejmuje podstawowe decyzje i inne działania mające zapewnić należyte udzielanie świadczeń zdrowotnych oraz bezpieczeństwa pacjentów.
Pełnienie funkcji ordynatora nie ogranicza obowiązków i uprawnień płynących z art. 32j i 32k ustawy o zoz, gdyż obowiązki wynikające z cytowanych przepisów polegają na świadczeniu, bądź gotowości do świadczenia czynności lekarza a nie osoby zarządzającej Oddziałem.
Nie stoi temu również na przeszkodzie treść art. 135 §1 Kodeksu pracy, przewidujący obowiązek wykonywania, w razie konieczności, pracy poza normalnymi godzinami pracy prawa do oddzielnego wynagrodzenia z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych między innymi przez kierowników wyodrębnionych komórek organizacyjnych, co najmniej z kilku względów:
– przepis art. 32k jest przepisem szczególnym w stosunku do przepisów Kodeksu pracy o czasie pracy,
– nie chodzi tu o pracę w charakterze ordynatora, lecz o czynności lekarza,
– przepis art. 135 § 1 Kodeksu pracy używa sformułowania „w konieczności, co oznacza, że nie może to być stałą praktyką,
– w omawianym przypadku nie chodzi o wynagrodzenie z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych, lecz o wynagrodzenie przewidziane w szczególnych przypadkach i w wysokości, określonych w art. 32k ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.