24 czerwca 2016

 

 

Decyzja o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej spowodowała komentarze polityków na całym świecie. Głos zabrała również Premier RP pani Beata Szydło.  Powiedziała ona m. innymi, że „ Wynik referendum jest przede wszystkim wynikiem kryzysów, które od dłuższego czasu były w Unii, które nie były rozwiązywane (…), a które były po prostu zamiatane pod dywan”. Dalej dodała:   „nie da się trwać od kryzysu do kryzysu” i „dzisiaj trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co wydarzyło się w Wielkiej Brytanii”.

Brawo pani Premier !  Mądre słowa !  Ja mam tylko jedno pytanie:  Skoro potrafi Pani tak świetnie diagnozować to co się dzieje w Unii Europejskiej, dlaczego z takim trudem przychodzi Pani zauważyć dokładnie to samo zjawisko, które ma miejsce u nas w Polsce, a które dotyczy polskiej publicznej służby zdrowia? 

Od lat trapiona jest ona kryzysami, które nie były rozwiązywane, a jedynie zamiatane pod dywan.  Jednym z takich kryzysów jest nierozwiązany problem niskich płac w ochronie zdrowia. Obecny rząd zamiast zmierzyć się z nim poważnie, co wymaga zwiększenia nakładów na lecznictwo, zamiata – wzorem swoich poprzedników – problem pod dywan. Najlepszym tego dowodem  jest przedstawiona kilka dni temu przez ministra zdrowia propozycja ustawy o płacach minimalnych pracowników podmiotów leczniczych.  Stanowi ona de facto ustawę o zamrożeniu niskich płac w publicznej służbie zdrowia „na wieki”.  Kolejnemu ministrowi, kolejnemu rządowi  wydaje się, że „zamiecie problem pod dywan” pozorując działania, na które nabiorą się pracownicy służby zdrowia.  

„Zamiatanie problemów pod dywan” w Unii Europejskiej spowodowało – jak Pani zauważyła – wyjście Wielkiej Brytanii z tej organizacji. Co spowoduje „zamiatanie pod dywan”  problemów pracowników publicznej służby zdrowia w  Polsce?    

Krzysztof Bukiel 24 czerwca 2016