15 lutego 2007

Bydgoszcz dnia 15 lutego 2007r.

 

 

 

Oświadczenie

Przewodniczącego Zarządu Krajowego OZZL

 w związku z działaniami antykorupcyjnymi, podjętymi w Szpitalu MSWiA w Warszawie.  

 

 

 

Jakkolwiek nic nie zwalnia z osobistej odpowiedzialności osób, które postępują nieetycznie, to jednak prawdą jest, że warunki zewnętrze mogą do takiego postępowania zachęcać lub je utrudniać, a nawet uniemożliwiać.

 

 

 

Obecny system opieki zdrowotnej został tak skonstruowany, jakby jego celem było ułatwianie

korupcji. Zachętę do korupcji stanowi jednoczesne występowania następujących zjawisk:

         trwały deficyt środków przeznaczonych na świadczenia zdrowotne, w stosunku do formalnie gwarantowanego zakresu tych świadczeń, co rodzi kolejki do leczenia i niepewność pacjentów czy otrzymają potrzebną pomoc lub czy doczekają się jej w odpowiednim terminie,

         brak wolnej konkurencji między szpitalami, wskutek tzw. konkursu ofert, pozwalającego na dowolny wybór świadczeniodawców przez urzędników NFZ i dowolne różnicowanie kontraktów,

         monopol jednego płatnika (NFZ) wykluczający faktyczną, nie fasadową, kontrolę społeczną nad sposobem wydawania pieniędzy publicznych, przeznaczanych na świadczenia zdrowotne,

         brak prawdziwego właściciela publicznych zakładów opieki zdrowotnej, rozmycie odpowiedzialności za funkcjonowanie szpitali na wiele osób i podmiotów, 

          niskie płace personelu medycznego zatrudnionego w publicznych zakładach opieki zdrowotnej,

 

 

 

Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy w licznych listach skierowanych do Premiera Kazimierza Marcinkiewicza, Premiera Jarosława Kaczyńskiego, ministra zdrowia i innych polityków rządzącej koalicji zwracał się z apelem o podjęcie takich zmian w sposobie finansowania i organizacji służby zdrowia, które uniemożliwią lub znacząco utrudnią zachowania korupcyjne. Wskazywaliśmy przy tym na konkretne rozwiązania, jak:

         zbilansowanie nakładów na ochronę zdrowia z wydatkami, poprzez uzupełnienie środków publicznych – środkami prywatnymi w postaci tzw. współpłacenia za niektóre świadczenia zdrowotne, 

         wprowadzenie normalnej konkurencji między świadczeniodawcami i demonopolizacja płatnika,

         przyjęcie przez szpitale formy spółek prawa handlowego i umożliwienie ich prywatyzacji

 

 

 

Nasze listy pozostały bez odpowiedzi lub zostały zbyte ogólnikowymi frazesami, natomiast praktyczne działania proponowane przez rządzących służą raczej utrwaleniu prokorupcyjnych mechanizmów. Taki efekt może przynieść utworzenie sieci szpitali, chronionych przed konkurencją i mających zapewnione kontrakty z publicznym płatnikiem oraz wyróżnianie szpitali „strategicznych”.

 

 

 

Jeżeli rządzący nie chcą podjąć reform, które znacząco utrudnią istnienie korupcji w służbie zdrowia, to trudno uwierzyć, że ich intencją jest faktyczne zwalczenie tej patologii. Może raczej chodzić o pokazową i niekończącą się walkę z korupcją. Przypominałoby to działania strażaka – piromana, który najpierw powoduje pożar, po to aby później popisać się dzielnym jego gaszeniem.

 

 

 

 

 

Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu Krajowego OZZL