12 grudnia 2012
link do artykułu tutaj
Komentarz:
Okazuje się, że nawet osoba powszechnie znana ze swojego sceptycyzmu wobec wolnego rynku dostrzega, że obecny system opieki zdrowotnej w Polsce ma niewiele wspólnego z rynkiem. I – o dziwo – proponuje aby – w celu poprawy sytuacji – „wstrzyknąć trochę rynku do ochrony zdrowia”.
Spośród myśli zawartych w artykule polecam zwłaszcza tę, którą od lat próbuje upowszechnić OZZL: – bezpłatność świadczeń wcale nie oznacza ich dostępności.